Re: Szczerze zatroskanym...

Potrze, jeśliś Piotrem, zaskakuje mnie w poście

"A odpowiadając inicjatorowi wątku, który znów reanimuje pojawiający się ciągle i natrętnie temat „znanych przekrętów Lorda Wadera” mam dla Was smutną wiadomość: "

Jeśli sprubujesz ze zrozumieniem przeczytać post otwierający ten watek to, mam nadzieje, zwrócisz owagę na probę bezstronnej oceny GJ/JOPR pozbawionej wycieczek osobistych, w tym "Lorda..".
Więcej nie ma słowa o "znanych przekrętach", za to jest o podpisywaniu się pod postami imieniem i nazwiskiem (jak może się domyślisz w celu UNIKNIECIA oszczerstw). Co więcej, mam wrażenie, że
"odpowiadając inicjatorowi watku" na nic nie odpowiadasz tylko żalisz się na kontrklę, jakby to jakś kara straszna była, za zbrodnie niepopełnione. Jak dobrze rozuniem "kontrol" jest legalna - więc w czym rzecz? - przeszkadza? - wszystkim przeszkadzają ale taka ich rola - kontrolują, tu publiczne, pieniądze.
Watek zostal otwarty aby zebrac "dane" i umożliwić GJ ustosunkowanie sie do nich i ewentualne wyciągnięcie wniosków. Nie zdajesz sobie nawet sprawy jak fachowe spokojne i obiektywne odpowiedzi na zarzuty poprawiłyby wizerunek GJ, ale wydaje się, że dla GJ jej wizerunek jest nieważny - to błąd - od wizerunku zależy np. chęć współpracy czy podporządkowania się poleceniom w czasie takiej ewentualnej współpracy. Z drógiej strony po prostu warto mieć wyrobioną opinie na podstawach lepszych od opinii obiegowej. No cóż, tak jak cieszy mnie (szczerze!) brak zarzutów odnośnie kwalifikacji i sprawności działania GJ (a nawet posty pozytywne), tak obraz niektórych jej członków czy sympatyków ...

Szczepan