Lord Wader jasno wyjaśnił jak wygląda staż ratownika w JOPR. Pozwól że zacytuje fragment wywiadu z Lodrem Waderem:
[
gazetacz.com.pl]
- Kto może zostać ratownikiem górskim i w jaki sposób zachęciłby Pan młodych ludzi do wstąpienia w szeregi goprowców?
- Ratownikiem Grupy Jurajskiej GOPR może zostać każdy młody człowiek, sprawny fizycznie, stabilny emocjonalnie, który pokochał Jurę. Wymagania stawiane ratownikom są wysokie. Tacy młodzi ludzie muszą być niezwykle zdyscyplinowani, bezgranicznie zaangażowani w ratownictwo oraz posiadać unormowaną sytuację finansową. Działalność w GOPR, w pierwszym okresie opiera się na indywidualnym wyposażeniu, ponoszeniu kosztów dojazdu i pobytu na dyżurach, toteż chętni powinni wiedzieć, że ta pasja pochłania duże pieniądze. Ponadto, gdy już taka osoba spełni wymagane warunki wstępne, w dalszej kolejności musi przejść wiele kursów ratowniczych oraz wielogodzinnych, wyczerpujących szkoleń terenowych i medycznych. Musi poznać podstawy udzielania pierwszej pomocy, ale także zasady reanimacji i desmurgii, musi posiąść na początek umiejętności wspinacza, grotołaza, narciarza, a dalej nurka, kierowcy samochodu terenowego, czterokołowca i skutera śnieżnego. Musi nauczyć się desantu ze śmigłowca, oraz obsługi broni sygnałowej, biwakowania w śniegu, przepraw w rwącym nurcie itd. itd. Kandydata czeka minimum dwuletni staż kandydacki i konfrontacja przed komisją egzaminacyjną. Jeśli efekt egzaminu będzie pozytywny, dopiero wówczas na święcie zwanym Dniem Ratownika składa uroczyste przyrzeczenie, po którym uzyskuje ogólnopolskie uprawnienia ratownika górskiego GOPR. Większość z nas, to pasjonaci, którzy działają nieco podobnie jak ludzie gromadzący przez długi czas fundusze na wyprawę wysokogórską: całkowicie poświęcają swój czas na realizację swej pasji. Różnimy się jedynie rodzajem oczekiwanej satysfakcji. Dla alpinistów nagrodą jest zdobycie kolejnego szczytu. Dla nas, ratowników, największą nagrodą jest ocalone ludzkie życie.
- Czy często spotykacie się z podziękowaniami za udzieloną pomoc?
- Ludzie rzadko przyjeżdżają dziękować, a my wcale nie oczekujemy na ich podziękowania. Wytłumaczę to w następujący sposób. Wspinacze są bardzo ambitnymi ludźmi, często przeciwstawiają się naturze, walczą z własną słabością. Bywają momenty, kiedy przyroda nie da się okiełznać lub człowiek robi błąd, wówczas zdarzają się nieszczęścia. Ludzie chcą jak najszybciej wymazać z pamięci takie nieprzyjemne epizody i nigdy do nich nie wracać, wskutek tego nie pamiętają także o tych, którzy im pomogli. I tak już musi być.
W basenie na polu Lorda Wadera przyszli Junacy JOPR będą ćwiczyć przeprawy przez rwący potok. Lord będzie stal na pontonie, machał rekami jak w amoku, krzyczał do tuby a Kandydaci na ratowników w pełnym rynsztunku będą się pławić w basenie. Ty po prostu nie masz zacięcia i determinacji żeby zostać JOPR-owcem