Kuba Radziejowski Napisał(a):
-------------------------------------------------------
"
> (...) - bo w dużej mierze piszesz to co było już poruszane i z czym
> się zgadzam. (...)
> A co to ma do meritum?"
Swietna wypowiedz.
"
> > GG Napisał(a):
> > -------------------------------------------------------
> > b) Od dekad, jak wspinacz zima mial siegnac
> > daleko czekanem lub wbic haka to czasem siegal
> > czekanem i zadnych stylow mu nie bylo trzeba, wiedzial
> > co bedzie szybsze.
>
> Sięgnąc np. daleko do haka...?
> A co to ma do meritum?"
Ze latwiej czasem siegnac daleko dziaba (niekoniecznie do haka, ale do hakodziury),
niz wbic haka blisko. Mowie o sytuacjach dzis marginalnych, ale realnych, na terenach suchej skaly i np. hakowek.
"
> > (...) Poza tym, sprawy niby marginalne ale rzutujace na
> > nastawienie wspinaczy:
> > c) z drugiej strony, jak droga hakowa byla
> > juz czysto skalna, nie siegalo sie dziaba daleko.
> > Dlaczego? Bo to bylo zbyt bliskie nieuczciwosciom
> > z lat 1960. przy hakowkach, stosowanych kiedys
> > latem (tzw. "wedka" z drutu do dalekich wysiegow).
> > (...)
> > Co jest bardziej
> > (nie)etyczne na powaznej hakowce? Wbijanie
> > hakow po kolei w zasiegu reki?
> > Czy uzywanie dziabek do dalekich siegniec?
> > Problem nie jest, niestety, wydumany.
> > (...)
> > Czy zatem drajtuling moze byc w penych
> > okolicznosiach nieuczciwoscia?
> > Jak widac moze - zalezy od kontekstu.
>
> Widac że nie bardzo wiesz o czym piszesz...
> Szkoda"
Swietna odpowiedz, bardzo rzeczowa.
"
> (...)
> Z wiekszością trudno się nie zgodzić, tylko nie
> wiem co to ma do meritum"
Kolejna swietna odpowiedz.
"
> Bardzo proszę Grzesiu, jesli bedziesz odpisywał -
> Odnieś się konkretnie do tego co napisałem z
> przykładami, a nie lej wody."
Bardzo konkretny i mily argument.
To w koncu o tym, co pisze, to "z wiekszoscia trudno sie nie zgodzic", czy tez jednak "nie wiem o czym pisze".
"
> Bo to, że kiedyś się ludzie wspinali lepiej lub
> ciekawiej niż teraz, to sam pisałem wielkokrotnie
> - i dla mnie to jest oczywiste."
A to juz jest przejscie do zartow i przewrotnych chwytow retorycznych.
Generalnie mam wrazenie, ze jak odpisywac oglednie i dlugo, to tez jest zle.
Sprobujmy znow krotko:
Dlugi moj poprzedni post byl o tym, ze kazda pozytywna idea (w tym klasyka zimowa)
moze byc obrocona w cos niepozytywnego - o ile sie przesadzi z dawka i zakresem stosowania.
Nad klasyfikacja zimowa warto jeszcze co nieco przemyslec, i podac publicznie.
Oby sie udalo.
Dziekuje za telefon. Poglady osobiste wymienione telefonicznie mam nadzieje, ze zostana miedzy nami,
zeby nie podkrecac drazliwych tematow.
Pozdr. GG
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2008-04-11 00:36 przez GG.