Miłosz,
pominałes trzy sprawy
po pierwsze uklasycznień zimowych - większośc letnich piątek, V+ i VI chodzona była na A0/A1. w związku z czym było w tym zwykłe oszustwo z punktu widzenia klasycznego podejscia do stylu (pisano w tych lakonicznych sparwozdaniach w Taterniku - droga taka i taka, marzec taki i taki, V+ dwa dni. A tymczasem nie V+ tylko V A0, albo A1)
Vide Stanisałwski na Małym Kieżmarskim (droga V+, robiona zimą wczesniej w 99% wypadków na A0, A1 - przyjechali w latach 90 francuzi czy szkoci, nie pamietam, zrobili kalsycznie i wycenili na zimowe 7 - nie myśmy to wymysli, nie my)
Pominąłes tez kwestię nowych dróg robionych od razu zimowo klasycznie. Jak je wycenic? wszystki wrzucic do worka z napisem V+???
Pominąłes też fakt, ze drogi w Tatrach zachodnich były uklasyczniane zimą już od 20 lat i miały inne wyceny latem i zimą przy tym samym zapisie rzymskim. Dla mnie kompletnie bez sensu. Skoro wszędzie wyceny dróg sa rzoróznione na zapis letni i zimowy (Alpy, Szkocja, Stany itd itp) to czmu mamy udawac ze jest inaczej.
Nikt nie twierdzi ze sie swietnie teraz wspinamy, bo wystarczy zajrzec na watek na forum KW [
www.kw.warszawa.pl]) zeby zobaczyć ze się kiedyś koledzy wspinali i jak sie wspinali.
Inna sprawa, ze po zapaści ostatnich kilku lat - w tym roku jest po prostu lepiej.
Ot i tyle. Wiecej nie bardzo mi sie chce pisac bo sie znowu jerry, burlan albo marpha czepnie, ze się napinam.
Odpuscmy do nastepnej zimy dobra?
Pzdr K
Zmieniany 2 raz(y). Ostatnia zmiana 2008-03-16 21:06 przez Kuba Radziejowski.