Nie chciałbym ciągnąc tej dyskusji w nieskończoność na Brytanie (chociaż w schronie w dupówie chętnie bym pogadał;), zatem spróbuję podsumować..
1. Właściwie dałbym się przekonać do osobnych zimowych wycen, argumenty Kuby są oczywiście sensowne, ale:
- konieczne jest opracowanie sensownych wzorców, i to zaczynając od najłatwiejszych dróg - teraz to wygląda tak jakby skala zimowa zaczynała się od 5+:) chociaż nie bardzo sobie wyobrażam co by było wzorcem trudności 2 lub 3; spróbować jednak warto
- być może jak zacznie się wyceniać zimowo łatwiejsze drogi i podawać kolejne wzorce to skala poleci trochę w dół, ale IMHO to nic złego (a przy okazji - nie wiedziałem, że uchodzicie za "Stefanów" zimowych wycen;)
- najważniejsze: wycena MUSI być dla drogi robionej zimą w optymalnych warunkach, inaczej cała zabawa w cyferki traci sens, to co Paszczu i Siwy piszą o Rumanowym jest tego najlepszym przykładem
2. Podsumowania (przede wszystkim do Maćka)
Maciek, naprawdę niepotrzebnie się unosisz - chyba atmosfera brytanowa powoduje, że skaczemy sobie niepotrzebnie do gardeł, starałem się to co myślę napisać w mało zaczepnej formie, najwyraźniej się nie udało..
Jeżeli publikujesz coś i się pod tym podpisujesz - to poza "sławą" autora musisz też być gotowy na krytykę, zarówno sensowną, jak i bzdurną. A akurat nie pisałem tego, żeby Ci dopieprzyć "po polsku", tylko po prostu uważam, że można niektóre rzeczy zrobić lepiej.
Jeżeli chodzi o styl podsumowań - wiadomo, że to kwestia gustu, jedni lubią dłuższe opowiadania, ja (ale nie tylko ja) - raczej suche fakty. Akurat Twoje podsumowanie sezonu 2006 w Taterniku jak najbardziej mi się podobało.
Natomiast moim zdaniem autor podsumowań odpowiada za treść, a co za tym idzie weryfikację newsów - poza tym czego dowie się od uczestników danego przejścia, jest jeszcze literatura i tzw. eksperci;) Poza tym - gdy coś publikuję, zawsze daje to do przeczytania komuś kto się na tym zna, nie ma takiego tekstu, którego nie można lepiej napisać. Sam pisałeś, że nie czujesz się mocny ze Słowacji - tym bardziej ktoś powinien na to rzucić okiem.
Doskonale zdaję sobie sprawę, że zrobienie solidnego podsumowania wymaga b. dużo pracy - tym bardziej warto się postarać:) Ja akurat uważam, że dobre podsumowanie to nie tylko przejścia topowe, ale pełen przegląd tego co się działo - i wcale nie chodzi tu o chwalenie się. Myślę, że tu się zgadzamy. Chociaż jak zobaczyłem przy swoim nazwisku "Dorawski 5 OS" to zrobiło mi się słabo.. No i AM oczywiście to wykorzystał;)
Uważam, że jeżeli chodzi o podsumowania z rejonu MO i TZ jesteś jedną z bardziej kompetentnych osób, jak Ci zależy to przy Słowacji moge pomóc - chociaż na pewno są lepsi fachowcy.
Pozdrawiam
Miłosz