Miłosz,
> Kuba, co do oszustw - pełna zgoda, V+ a V A0 dla
> mnie robi poważną różnicę, nieważne czy latem czy
> zimą. Jak ktoś chce ściemniać - jego sprawa.
Juz napisałem Władkowi - ze słowem oszustwo się zagalopowałem. Przepraszam
> Gorzej z zimowymi uklasycznieniami - myślę, że
> wiele dróg było robionych zimą klasycznie -
> nieistotne czy dlatego, że były dobre warunki i
> np. sucha skała czy wylany świetny lód i po prostu
> nie było potrzeby łapania się haków, czy może ktoś
> specjalnie walczył, żeby się haka nie złapać.
> Tylko, że nikt się takimi przejściami nie chwalił
> (może i źle..).
żle oj źle, bo to naprawde duża róznica.
A są też tacy co nie pamiętają
> (nie chcą pamiętać?), czy się łapali haków czy
> nie. I teraz, po latach, narażacie się na ciągłe
> prostowanie informacji. Przykład: 2 lata temu moje
> przejście Dorawskiego na Świnicy Maciek anonsował
> jako 1 zimowo-klasyczne; potem okazało się że Roko
> z Siwym robili to rok wcześniej, a ja jestem
> prawie pewien, że ta droga miała przejście
> klasyczne znacznie wcześniej - choćby dlatego, że
> w trudnościach jest mało haków. I tak pewnie jest
> z większością standardów..
No i wpadki dalej sie będa zdarzac. Co nie zmiania mojego przekonania ze jest to słuszny kierunek: Wyceniac zimowo.
>
> A akurat Stanisławski na Kieżmarze jest drogą,
> której trudności tak zależą od warunków, że nie ma
> szans żeby dojśc kto to pierwszy zrobił bez
> łapania się haków. Oczywiście westmeni mogli mieć
> takie warunki, że było siódemkowo. Ale np. w
> ubiegłym tygodniu droga miała ok.5-6 przejść w
> średnim czasie 4h - i była prawie w całości
> śniezno-lodowa (skały było max. kilkanaście
> metrów).
No ale w jakim stylu to było robone? Czysto?
>
> > Pominąłes tez kwestię nowych dróg robionych
> od
> > razu zimowo klasycznie. Jak je wycenic?
> wszystki
> > wrzucic do worka z napisem V+???
>
> Ale dlaczego? na Kieżmarskim w ostatnich latach
> powstało sporo dróg otwartych zimą i, poza
> hakówkami, mają wyceny od IV do VII+ (nie piszę tu
> o uklasycznieniach zimowych - te Słowacy podają w
> skali M i co ciekawe, często są niższe od wyceny
> oryginalnej np. M5- zamiast V+, albo M5+ zamiast
> VI).
>
No własnmie Miłosz - i masz wycenę VII+ zarówno altem i zimą.
Moim zdaniem nalezy ludziom ułatwiac i odróżniać wycene zimowa od letniej. Nie każdy musi wiedzieć ze dane VII+ odnosi sie do lata a inne do zimy.
Pisałeś ze ktoś kto sie zna, bedzie wiedział czy przjescie jest wartościowe czy nie. Nie każdy sie musi znać. A le każdy powinien miec jasność - 7+ zima, VII+ lato.
Poza tym jedna sprawa - my nie probujemy udawac ze jest to spojne ze słowakami (zresztą oni sami sa niespojni wyceniając zime w dwóch skalach). Wiesz zresztą doskonale - że słowackie3 wyceny zawsze sie rózniły od letnich. I nikt nie podawał słowackich wycen za wzory wedle ktorych my powinniśmy wyceniać...
>
> Kuba, ja sobie zdaję sprawę, że od tego nie
> uciekniemy. Mnie martwi tylko dewaluacja skali -
> może to po prostu kwestia wzorców? Przecież nie
> przecenimy wszystkich dróg w górę?
> ja się nie wspinam dry-toolowo (czyli ze sportowym
> podejściem do zimowej klasyki), co nie znaczy że
> azeruję gdzie się da - już mi przeszło;) Natomiast
> nagle się okazuje, że wiele standardowych dróg czy
> wyciągów, które przechodziłem nie łapiąc się haków
> wyceniane jest o stopień wyżej: np. Jagiełło-Roj z
> V- na 5+, Korosad - tak samo, 1-szy wyciąg
> Długosza Popki - z IV na 5, Hrana Weberovki z IV+
> na 5+ itd. A akurat moim zdaniem Dorawski na
> Świnicy jest o pół stopnia trudniejszy od Hrany
> (co nie znaczy, że poważniejszy) - i co, powinien
> mieć zimowe 6??? Po zrobieniu wyciągu IV+ na
> Filarze Rumanowego Siwy powiedział (cytat za
> stroną KW W-wa),że „ czasem na VI.3 się
> człowiek mniej zasapie” - ale to
> przecież nie znaczy, że wyciąg był ósemkowy:)
Miłosz ale V dla Dorawskiego to wycena letnia. Korosadowicz został wyjaśnieony - to sa inne warianty - obecnie wszysyc chodza letnim piątkowym zaciecie - stąd zimowa wycena 5+. Gdzież ona tak zawyżona???
Tak samo jest w szkocji - mają skalę brytyjską na lato, a zima jak ktoś to przejdzie daje wycene szkocką.
Czy to tak trudno zrozumieć, ze wycena letnia V - zimą może być na jednej drodze 4+ a na innej 8-.
>
> Moim zdaniem zawyżanie wycen niczego nie prowadzi,
> a już na pewno nie do podniesienia poziomu
> wspinania. W skałkach też ostatnio próbuje się
> podwyższać wyceny starych dróg, a nowe
> sześć-dwójki są o stopień łatwiejsze od starych
> klasyków - tylko, że w ten sposób się sami
> oszukujemy.
>
>
Nikt wycen nie zawyża. Odróżniamy wyceny letnie i zimowe.
BTW Ja osobiście z Mackiem spotkałem sie z zarzutem, ze zaniżamy wyceny zimowoklasyczne.
> OK - po prostu trochę jestem cięty na styl
> podsumowań. Rozpisywanie się na temat trudności i
> stylu pokonywania poszczególnych wyciągów pachnie
> mi (Maciek - nie obraź się:) beletrystyką.. A z
> suchej relacji z obozu PZA w Słowenii też można
> się wszystkiego dowiedzieć. Ale pewnie się
> czepiam..
Czepiasz sie, czepiasz.
>
> > Odpuscmy do nastepnej zimy dobra?
>
> Kuba, moje uwagi nie były skierowane osobiście do
> Was (Ciebie i Maćka). Po prostu od jakiegoś czasu
> zbierały mi się przemyślenia na temat zimowego
> wspinu, a ostatnio wreszcie mogłem je
> skonfrontowac z rzeczywistością:)
>
> Pozdrawiam
> Miłosz
>
Czytałes watek na tym samym forum (wspinanie w Tatrach) o korosadowiczu, gdzie starałem sie sens skali zimowej wyjaśnić?
Pzdr kuba