Re: Nie w Tatrach tylko w skalkach ale...

18 cze 2004 - 00:21:00
Czesc.
W zasadzie poczatek jak w poprzednim watku :-).

> A co ma wspólnego jedno z drugim? Jak ktoś nie lata to ma
> cykora i tak dobiera drogi żeby przypadkiem się nie spocić. Po
> co tu dobudowywać ideologię o myśleniu i własnych
> możliwościach?
Jak ktos stara sie wspinac, a nie latac i mysli przy tym to ma poukladane w glowie :-). Bo myslenie i mozliwosc obiektywnego postrzegania spraw ma przyszlosc :-).

> > "Stale chodzi po drogach dużo łatwiejszych od granicy swoich
> > możliwości."
> > No i? Rozumiem, ze ktos taki nie jest wspinmacz dla Ciebie?
>
> Też wspinacz tylko dupa. Są na przykład archtekci, którzy
> projektują ogrodzenia i wiaty tramwajowe. Oni też potrafią
> myśleć i znają swoje możliwości (bez zadnych osobistych
> wycieczek).
Mieszasz :-). Jezeli takiemu architektowi sprawia to przyjemnisc i to chce robic to juz oznacza wg Ciebie, ze jest dupa, ze nie potrafi zaprojektowac czegos innego bo woli robic ogrodzenia? Mysle, ze juz czuje gdzie lezy fakt naszego niezrozumienia. Ja nie dyskutuje o tym jak jest. Tylko przedstawiam Ci poglady i pokazuje, ze wspinanie to nie tylko wyrwanie sie z motyka na ksiezyc i latanie, latanie, latanie.

> > Tylko dupa? A moze zapytac po co sie teraz ludzie wspinaja?
> Możesz zapytać. Pewnie będą różne odpowiedzi. Ja na przykład
> wspinam się bo bardzo to lubię. Po tylu latach jeszcze sprawia
> mi to ogromną frajdę.
> Nie podoba mi się, że coraz więcej ludzi zamiast się wspinać,
> zalicza kolejne drogi, numerki. Ale to już inny temat.
Alez nie to wlasnie ten sam temat. Jak to wspinasz sie bo lubisz? Przeciez musisz sie zylowac, latac. Nie wolno Ci isc na droge, ktora lubisz bo tam nie latasz. Nieprawdaz? No wiec jak to jest. Moze jednak mamy wiecej wspolnego z soba niz myslisz :).

> > "Dzisiejsze liny już się nie zrywają, można więc latać."
> > Dzisiejsze auta maja super strefe zgniotu i poduszki
> > powietrzne, mozna walic smialo walic na czolowe. Powodzenia.
>
> Uważasz, że odpadnięcie podczas prowadzenia to podobne
> przeżycie do tego podczas zderzenia czołowego?
Nie. To bylo porownanie co do sprzetu. Fakt, iz jest on coraz lepszy nie musi oznaczac, ze jest przymus wykorzystawania go :-)

> To już wiem dlaczego boisz się (sorry, nie chcesz) latać.
Kazdy boi sie lotu. (mowimy tu o locie a nie o spicie miedzy jajami :-)). Jezeli sie nie boi to i tak juz nie zyje wiec po co o nim gadac :-).

> Zdradzę Ci, latanie jest znacznie bezpieczniejsze. Wspinaczy
> jest wielokrotnie mniej niż kierowców a mimo to, w ciągu
> weekendu zaliczają więcej lotów niż kierowcy czołówek. O
> konsekwencjach jednych i drugich nawet nie wspominam. Jeździsz
> w skały, widujesz pewnie kolegów. Nie lądują chyba w szpitalu
> po każdym locie?
O moj wielkoduszny :-). Dzieki ze zdradziles ten wielki sekret. Ale ale bezpieczniejsze od czego? Bo moja metafora sprzetowa dotyczyla jak juz wiesz tego, ze jak sprzet lepszy to... itd. Wiec nie rozumiem o co chodzi. Chyba nie doczytalismy :-).

> Nikomu nie przeszkodzi jeśli wyślizgasz kilka stopni na VI.5, 2
> m. nad ziemią ;)
Przeszkodzi, albo niewiele sie wspinasz w naszym wapieniu.

> Po co takie skrajności, V na własnej albo VI.5 na wędkę? Droga
> bez odpadnięć albo 100 lotów 2 m. nad przelotem?
Takie skrajnosci abys zrozumial przyklad. Nie wiem tylko czy sie udalo :-).

> Mi stopni nie wyślizgasz, wspinam się w granicie :)
Zazdroszcze. Ja czesto nie mam na to czasu.

> Tu nie chodzi o trudności pokonywanych dróg.
> Znam takich co się wspinają po VI ale widać że to wspinacze z
> jajami. Na każdej drodze walczą do końca, wspinają się
> ambitnie.
O widzisz zaczynamy powolutku sie zgadzac. Chodzisz na drogi, ktore lubisz. I Kazdemu jego Everest. jak jeszcze powiesz/napiszesz, ze Ci co na Rysy to tez ludzie to nawet Cie polubie.

> Są też tacy, co robią VI.5 ale jaj nie mają. Jak tylko trochę
> trudniej to od razu ekspresa się łapią.
j.w.

> Ja też ich szanuję nawet nie wiesz jak bardzo. Pamiętaj, że
> gdyby wyznawali Twoją filozofię to wielu gór i ścian by nie
> zdobyli.
Alez wyznawali. Haslo "prawdziwy wspinacz nie lata jest dosyc stare" :-), tylko widzisz to by zamiar, a rzeczywistosc bywa rozna - tu sie chyba nie rozumiemy.

> Jeśli z góry założyłeś, że nie będziesz latać to nigdy nie
> zrobisz trudnej (jak na swoje możliwości) drogi. Piąć się do
> góry to także pokonywać swoje słabości, pokonywać kolejne
> bariery. Ale można iść na łatwiznę, najłatwiejszą drogą.
Ja nie zalozylem, ze nie bede latac, bo tego przewidziec sie nie da. Ja mysle, ze nie powinno sie latac. Idziesz pod sciane i robisz/walczysz. Po to zeby ja zdobyc (glupie slowo) a nie zeby latac. Trzeba sie rozwijac, probowac nowe drogi, coraz trudniejsze. Ale z glowa. Jak wiem, ze moje mozliwosci koncza sie na np VI.2. to po co isc na VI.4? Zeby polatac? Czujesz o co mi chodzi. A jak juz sie skatuje na VI.iles to wybieram piekna droge V-kowa (co powiesz na spadajace gwiazdy) i robie sobie ja na swojej. No dupa jestem i juz. Tylko dalczego soe wspina bo to lubie. Jak i ty.

> Tu nie idzie o latanie dla latania. Możliwość odpadnięcia jest
> konsekwencją wyboru drogi na granicy Twoich możliwości (jesteś
> w stanie ją przejść ale możesz odpaść).
No TAK! O to mi chodzi. Mozliwosc. Ale nie ide na droge, o ktorej wiem, ze mnie przerasta i mowie a to sobie najwyzej polatam. Ale idziesz na droge, zeby ja zrobic, a nie polatac. Uff. Mam nadzieje, ze juz czujesz o co mi chodzi.

> Żeby nie było że wszystkiego się czepiam, to z tym się z tobą
> zgodzę.
No milo mi. Zawsze to cos :-).

> Dupy w skałach? OK, szczególnie gdy ładne i nie są płci męskiej
Popieram.

> Blondas
Irek.
Aha i pozdrowienia.



Pozdrawiam. Irek.
Fundacja Górska Echo - [www.fge.pl]
Portal Górski - [www.portalgorski.pl]
[www.tadzykistan.info] - zapraszam do współpracy
Podziel się:
Temat Autor Wysłane

Nie w Tatrach tylko w skalkach ale...

Irek 11 cze 2004 - 23:05:26

Re: Nie w Tatrach tylko w skalkach ale...

Jacek - org. 14 cze 2004 - 13:18:17

Re: Nie w Tatrach tylko w skalkach ale...

Irek 14 cze 2004 - 14:31:27

Re: Nie w Tatrach tylko w skalkach ale...

Starosta 14 cze 2004 - 17:13:50

Re: Nie w Tatrach tylko w skalkach ale...

Irek 14 cze 2004 - 20:02:59

Re: Nie w Tatrach tylko w skalkach ale...

Blondas 17 cze 2004 - 11:20:03

Re: Nie w Tatrach tylko w skalkach ale...

Irek 17 cze 2004 - 11:47:15

Re: Nie w Tatrach tylko w skalkach ale...

Bartek 17 cze 2004 - 17:16:19

Re: Nie w Tatrach tylko w skalkach ale...

Irek 17 cze 2004 - 20:10:24

Re: Nie w Tatrach tylko w skalkach ale...

Blondas 17 cze 2004 - 21:35:49

Re: Nie w Tatrach tylko w skalkach ale...

Irek 17 cze 2004 - 23:53:37

Re: Nie w Tatrach tylko w skalkach ale...

Kotlet 20 wrz 2004 - 12:19:39

Re: Nie w Tatrach tylko w skalkach ale...

Wafelek 17 cze 2004 - 21:18:49

Re: Nie w Tatrach tylko w skalkach ale...

Irek 18 cze 2004 - 00:36:24

Re: Nie w Tatrach tylko w skalkach ale...

Krzychu08 10 lip 2004 - 21:36:14

Re: Nie w Tatrach tylko w skalkach ale...

Blondas 17 cze 2004 - 22:45:20

» Re: Nie w Tatrach tylko w skalkach ale...

Irek 18 cze 2004 - 00:21:00

Re: Nie w Tatrach tylko w skalkach ale...

dr know 18 cze 2004 - 08:28:47

Re: Nie w Tatrach tylko w skalkach ale...

Irek 18 cze 2004 - 08:42:58

P.S.

Irek 18 cze 2004 - 08:47:31

Re: P.S.

Bartek 18 cze 2004 - 10:14:13

Re: P.S.

Irek 18 cze 2004 - 11:06:05

Re: Nie w Tatrach tylko w skalkach ale...

dr know 18 cze 2004 - 08:51:14

Re: Nie w Tatrach tylko w skalkach ale...

Irek 18 cze 2004 - 11:17:13

Re: Nie w Tatrach tylko w skalkach ale...

Starosta 18 cze 2004 - 00:04:06

Re: Nie w Tatrach tylko w skalkach ale...

Irek 18 cze 2004 - 00:46:00

Dla mnie EOT.

Irek 18 cze 2004 - 11:34:34

Re: Dla mnie EOT.

szerszeń 17 lis 2004 - 22:04:17

Re: Dla mnie EOT.

behemot 18 lis 2004 - 21:53:57



Nie możesz pisać w tym wątku ponieważ został on zamknięty