chcialem dodac jedna uwage na temat tresci publikacji paszcza. mianowicie uzywa on zupelnie nieprawdziwych faktow: "Prosze zauwazyc, ze nikt nie zzyma sie na zakaz spitowaniana El Capie. Mozna sobie wyobrazic, jak wygladalaby ta sciana, gdyby nie zwyciezyli obroncy "konserwy"". absolutna bzdura i nieprawda. zakazu spitowania na ElCapie czy w yosemite nie ma i nie bylo. nawet nie ma zakazu spitowania za zjazdu. jedyny obowiazujacy zakaz jest uzywania urzadzen mechanicznych na terenach wydzielonych jako rezerwat (wildreness), a akurat elcap pod taki teren podpada, wiec wiertarki elektrycznej nie wolno uzywac. poprostu w rezerwatach jest absolutny zakaz uzywania przyzadow mechanicznich, odnosi sie to do wszystkich aspektow dzialalnosci ludzkiej, nawet do gaszenia pozarow. a to czy ktos spituje w zjezdzie czy na prowadzeniu to gowno juz to ich obchodzi.
faktem jest, ze wiele drog prowadzonych jest od dolu, ale wynika to bardziej z powodow logistycznych niz etycznych. poprostu jest latwiej poprowadzic droge od dolu niz w zjezdzie na scianie o wielkosci elcapa czy half dome. natomiast paszczu, prosze sie przejsc na tuft point, czy na cookie cliff i zobaczysz ile drog zostalo obitych ze zjazdu na tych formacjach. zreszta nie tylko, bo zarowno nos jak i muir i salathe byly robione ze zjazdu. do samo direct nw of half dome ma odcinki obijane ze zjazdu. a wiem to z pierwszej reki, bo sam w tym uczestniczylem.
"Cough cough, excuse me while I wipe the spray off my face" Will Gadd