Z tym, że dla dyskusji (o spitach w górach) nie ma znaczenia, który styl jest lepszy całkowicie się zgadzam. Nie mniej jednak ryzyko podjęte przy tworzeniu takiej drogi, jak Wędrówka jest nieporównywalnie małe w porównaniu z takimi, jak Bushido. Nikt uczciwy intelektualnie nie będzie z tym polemizował. Zresztą pisał już o tym Paszczu wspominając o skali angielskiej.
Chciałbym podkreślić, że dywagacje na temat, "czy drogą roku powinna zostać WD, czy B" możemy sobie prowadzić ot tak dla sportu. Dla naszej dyskusji to nie znaczenia, bo jak już wspomniałem, z tego, że np. Bushido jest o klasę trudniejsze, nie wynika wcale, że powinno się dążyć do zakazania spitowania. To nie jest problem metafizyczny. Yeti nie zbliżył się poprzez Bushido do jakiegoś platońskiego dobra. Nie ma co unosić się tutaj tak, jakby broniło się życia poczętego.
Dogadać się trzeba, bo są dwie duże grupy o przeciwstawnych interesach. Do chuja! niestety - oznacza to znowu zaprzężenia parszywej demokracji.