Konserwa działa tylko dla dobra pewnej części (głównie dla siebie) a nie ogółu wspinaczy.
Propozycja konserwy w praktyce ogranicza tylko liberałów, więc nie jest to chyba sprawiedliwe. Kompromis nie polega na tym, że ktoś komuś coś zabiera, tylko na wypracowaniu pewnego wspólnego stanowiska.
Szczerze mówiąc moja argumentacja użyta na początku tej dyskusji i tak zakłada, że sprawy, które poruszyliśmy poniżej nie mogą być "obiektywnymi i jednoznacznymi" argumentami w dyskusji. Niepotrzebnie wdałem się w tą zbędną część dyskusji. Moje trzy pierwsze posty mniej więcej pokazały co uważam na temat sprawy obijania. Poza tym chciałem dodać, że wydaje mi się bezznaczenia po której się jest stronie, ponieważ działamy dla dobra ogółu.
Czyż nie tak, Dr. Know?
Trzeba wejrzeć w siebie!
Bratku