Niestety, tylko zdanie bo u mnie juz 2 w nocy. Odpowiadajac na twoj post, tylko chcialem wykazac niekonsekwencje twojego rozumowania. Wspomnialem o tendencjach w swiecie, bo sam chciales aby to byl twoj argument. Dalej nie wiem czy zaliczasz Marcina T. do pokolenia do odstawki. A teraz na koncu kolejnego postu pytasz sie co konserwa ma dac liberalom za cos co ponoc ma otrzymac. To wlasnie jest odwrotnie. To liberalowie chca zabrac zadarmo kawal praw i wolnosci ktora dysponowala do tej pory konserwa. Uzywasz argumentow przeciw sobie.
A tradycja jest kolego podstawa cywilizacji. Owszem bylo wiele rewolucji, ale w wiekszosci okazaly sie bledem. Nowe nie musi byc wrogiem i burzyc starego. Najlepiej jak go uzupelnia. Odkrycia Einstaina nie zanegowaly starych praw Newtona, tylko je wchlonely. Sa ich rozszerzeniem. W naszym przypadku, inwazja nitow w formie niekontrolowanej, niszczy a przynajmniej bardzo ogranicza to co bylo wszesniej. A nity uzyte z umiarem, moga wspinanie wzbogacic. Sam kiedys bylem liberalem i moze nawet dalej jestem. Ale wlasnie moje doswiadczenie mowi mi, ze formy uzywania nitow jaka proponujecie nie da sie kontrolowac. To jest wlasnie ta slepa rewolucja, ktora niszczy, zabija i w efekcie prowadzi w slepy zaulek.
Jeszcze tylko dodam, ze dla mnie problem nitow jest problemem etycznym, wylacznie. I zgadzam sie ze przewaznie haki sa wiekszym zagrozeniem dla srodowiska, czyli skaly. Ale to tak jak z wojna. Kazda jest zla, kazda bron zabija. Karabin i zwykla bomba jest zla, ale bomba atomowa jest "niezalecana".
Kurde, mialo byc zdanie...
Jacol