Kolego Aragorn!
Od kiedy to większe wrażenia mamy na piątce pełnej łopianów niż na dajmy na to takiej "Metallice". Rozumiem, że Ty byś się bardzo nudził na takim rzęchu. I jakie znowu sanktuarium. Mam wrażenie, że została u Ciebie mocno zachwiana równowaga pomiędzy ilością przeczytanych książek o herosach naszych gór, a ilością wspinania. Ale nie przejmój się, nie jesteś sam. Na tym (skądinąd przeze mnie lubianym) forum większość wypowiadających się to tacy jak Ty. Ich postawa to najkrócej mówiąc: "jak najwięcej gadania i mało wspinania". Wieeesz (tu charakterystyczne przeciąganie "e" a la Szalony), gadana bardzo się przydaje. Można potem laski rwać z gitarą przy ognisku.
I na koniec: żadne zakazy nic nie dadzą bo człowiek to przekorne zwierzę, zwłaszcza podgatunek zamieszkujący dorzecza Wisły i Odry.
PTR
PS. Miałem się nie odzywać Piotrze, ale mnie sprowokował tym lunaparkiem ;)