>...akurat jest całkowicie na odwrót - powrotne podejście ze szczytu na RS to szeroka śnieżna rampa bez żadnych trudności technicznych...
To tylko tak wygląda na zdjęciach zrobionych ze szczytu BP.
>...natomiast podejście z przełęczy na RS to (w warunkach zimowych) eksponowana i wąska grań o charakterze mikstowym
Zgadza się. Na tej grani o ile się nie myle ostatecznie utknął Tomek. Ja porównywałem ten odcinek z drogą poniżej przełęczy.
> Twoje insynuacje odnośnie sposobu utracenia łączności stawiają cię w jednym rzędzie z oszołomem Gajewskim
Dziękuję za komplement. Widzisz, dla ciebie Ryszard Gajewski to oszołom, a dla mnie autorytet. Ten zasłużony toprowiec wielokrotnie wykazał się odwagą i poświęceniem w ratowaniu życia ludzkiego. Chciałbym mieć takie doświadczenie w alpiniźmie jak on. Na Broad Peak stracił przyjaciela więc ma prawo do krytycznych sądów. Całe życie ryzykował niosąc pomoc często w beznadziejnych przypadkach więc ma trochę inne podejście do pewnych zachowań w górach.
Nie wiem jakim prawem taki hejter jak ty śmie nazywać go oszołomem, tylko dla tego że nazwał rzecz po imieniu? Dla ciebie wzorem jest jakiś szczyl w dredach nastawiony na bicie rekordów.
>... no tak, przecież ty byłeś w czwórce i doskonale wiesz kto co miał na sobie, jak się ubrał i czym się ich częsci garderoby różniły
To, w czym wychodzili do ataku szczytowego nie jest żadną tajemnicą. Skontaktuj się ze se sponsorem, z pewnością zdradzi ci szczegóły: markę i model ubiorów wraz z dokładnymi parametrami. Na zdjęciach również widać to co wystaje z pod kombinezonu. Nie przypuszczam aby w namiociku obozu IV mieli szafę pełną ubrań i jakoś specjalnie przebierali się do wyjścia przed atakiem.