fred Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> To jest jakby poza właściwym tematem (przyczyny), ale ciśnie się też na usta, że
> wiekszość Austrii to góry i skały więc ta rzesza ludzi jakoś miesci się w grórach i
> skałach bez nadmiernego tłoku. A u nas ...
Nie jest to ani przyczyną takiej liczby czlonków, ani żadnym problemem. Niemcy są
karjem o podobnej topografii jak Polska, a tam jest ponad 700ooo członków DAV.
> A który model wg was jest lepszy? Jedna duża instytucja skupiająca rózne środowiska
> turystów i taterników/alpinistów czy dwie odrębne?
Wszystko zależy jaki ma być cel takiego stowarzyszenia.
Ale jedno jest bezdyskusyjne: jeśli stowarzyszenie jest małe, to nie ma żadnych szans
na zrobienie czegoś konkretnego na większą skalę -- np. wynegocjwania dobrych
ubezpieczeń z firmą ubezpieczeniową. Tutaj własnie gra rolę statystyka.
A przy ubezpieczeniach ludzie mało aktywni więcej wkładają w pulę ubezpieczeń niż
biorą, więc jest to z pożytkiem dla "łojantów".
Żeby zatrudnić profesjonalistów do jekiegoś przedsięwzięcia też trzeba mieć pieniądze,
a z bużdetu PZA (10 zł * 5ooo członków = 50 tys. zł/rok) nie zatrudnisz kilku fachowców,
a do tego jeszcze żeby coś zostało na inwestycje etc. To, na skalę kraju, są śmieszne pieniądze.
Tak samo, żeby ugrać np. większe zniżki w sklepach trzeba mieć dużą organizację.
W "Taterniku" praktycznie nie ma żadnych płatnych ogłoszeń, choć są tam stosunkowo tanie,
a ludzie na sprzęt w Polsce wydają wiele milionów rocznie.
Tak samo pojedynczy klub (zrzeszony w PZA) -- jeśłi ma ok. 50 członków, to wynajęcie lokalu
już jest "poważny problem" (przy składce 60 zł - 10 zł na PZA daje 2500 zł rocznie - kto Ci za
te pieniądze wynajmie choćby garsonierę?).
Moim zdaniem PZA w istniejących warunkach i tak działa bardzo dobrze, pewnie dzięki
garstce zapaleńców, którym i tak tu na forum co chwilę ktoś "przywali" :)
Ale z takim budżetem praktycznie rozsądna działalność jest niemożliwa.
Jedyna "własność ziemska" PZA to jest praktycznie tylko tabor w Moku, czyli garstka
podestów i kibel...
:)