AndrzejZ Napisał(a):
> I tu mała niespodzianka:
> Austriaków jest grubo ponad 300ooo członków!!
> (a Austria ma ok. 1/4 ludności Polski)
To jest jakby poza właściwym tematem (przyczyny), ale ciśnie się też na usta, że wiekszość Austrii to góry i skały więc ta rzesza ludzi jakoś miesci się w grórach i skałach bez nadmiernego tłoku. A u nas ...
Choć w sumie to chyba bez znaczenia bo teraz mówimy nie o tym ilu jest wspinaczy/ew. turystów/, ale dlaczego ci wspinacze, którzy już i tak są aktywni nie należą w wiekszości do klubów PZA (bo innych chyba nie ma?). Można podejść do tego pytania teorytycznie, tak jak socjog/psycholog społeczny.
Można też później zastanowić się czy to dobrze czy źle i czy można cokolwiek zmienić. I jesli tak to jak? Ale to dwie odrębne sprawy.
> OeAV (podobnie zresztą jak niemiecki DAV)
> posiadają
> szereg własnych schronisk, dają dobre
> ubezpieczenia,
> mają swoje sklepy, wydawnictwa, lokale itp. To
> jest duża firma o szerokim
> spektrum działania. Coś pomiędzy naszymi PZA i
> PTTK.
> Może najbliższe to jest koncepcji naszego
> starego PTT.
A który model wg was jest lepszy? Jedna duża instytucja skupiająca rózne środowiska turystów i taterników/alpinistów czy dwie odrębne?
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2012-11-22 16:07 przez fred.