astrodog Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> pk Napisał(a):
> --------------------------------------------------
> -----
>
> > (Metoda ta, mająca
> > swoją nazwę od jej autora i gorliwego
> > propagatora, polega na wmawianiu
> interlokutorowi
> > zmyślonych poglądów a następnie dyskutowaniu
> z
> > tymi poglądami...)
>
> No tak, ale to Ty twierdzisz, że moje pytanie
> insynuuje, że wypowiadałeś się na temat
> ankiety i polemizujesz z tym zarzucając mi
> "starostologię". Przeczytałem moje pytanie
> jeszcze raz i nie znalazłem tam takiej
> isnynuacji, więc to raczej Twój komentarz
> podchodzi pod tę metodę...
Ankieta w ogóle nie była poruszona w naszej wymianie zdań, skąd więc nagle pytanie do mnie czego ona dowiedzie... jaśniej nie potrafię.
> >
> >
> > (pk)> nie było oszustwa, było natomiast
> bardzo
> > nie fair...
>
> Zdania są podzielone: wielu uważa, że było
> oszustwo. W tym także wzorowy zespół. Co do nie
> fair - nikt nie zrobił niczego by wyróżnić
> się na tyle by zasłużyć na ten epitet, bo nie
> musiał. Skoro nie było oszustwa - walka była
> uczciwa. Pomóż mi znaleźć przestrzeń
> pomiędzy tymi dwoma stanowiskami: uczciwa, ale
> nie do końca? Czy oszukiwali, ale nie na MAXa?
Kto to są "wielu"? Ja mam przecież inne zdanie. I nie dyskutuję o oszustwie tylko fair play a to przecież dwie zupełnie różne sprawy. I w swoim wyłącznie imieniu...
Przestrzeń?... uczciwa w tym przypadku to zgodna z regulaminem. Regulamin stosuje się po to, żeby konkurenci mieli jak najbardziej zbliżone warunki rywalizacji. Nie było przekroczenia ustaleń regulaminu - nie było oszustwa.
Fair... regulamin był nieprecyzyjny. Ale czy użycia np wyciągarki elektrycznej lub wciągania samochodem regulamin zakazywał? Nie, prawda? A zaakceptował byś taką metodę?... dlatego użycie takiej metody uznaję za nie fair. Jesteś w stanie zagwarantować, że nie stosując jej - zwycięzcy zdobyli by tyle samo punktów, co stosując ją? Inaczej jeszcze: czy wciągany nie zużywał przypadkiem mniej energii niż ci niewciągani? Regulamin może być nieprecyzyjny, sędzia może się mylić ale istotą fair play jest m.in. nie korzystanie z takich "darów losu". (Istotą fair play jest też godne zachowanie po rywalizacji... czy spełnili go ci, grożący obiciem i określający mianem pedała?).
Sam też piszesz, że opinie są różne... co z tymi, którzy nie zaakceptowali i nie użyli windy? właściwie mogli od razu się wycofać lub - czego nie zrobili - olać własne przekonania i w imię zwycięstwa ciągać się windą....może samochodem...;)
Reasumując - nie wyróżnia się postępków nie fair, je się piętnuje i pamięta. Nagradza się fair, tu posłużę się przykładem a ty przyłóż go sobie do realiów TT i twoich w tej materii pytań: [
sport.onet.pl]
Mógł nic nie zrobić, gość by po prostu nie skoczył i Adam miałby zwycięstwo w kieszeni. A jednak...
> >
> >
> > Dlaczego zatem i uczestnicy, i obserwatorzy
> > dopuścili do takiego przebiegu zawodów?
>
> Bo formuła zawodów była na tyle otwarta.
> Okazało się, że rozbieżności i bez techniki
> "windy" były spore i wzorowy zespół
> "zdyskwalifikował" nie tylko Andrzeja ale i
> wszystkich pozostałych przyznając sobie pierwsze
> miejsce.
...i znów apel o precyzję... nie napisałem "wzorowy" o zespole tylko o stylu - takim jak go opisał tom e...
>
> Jeśli chcemy znaleźć najlepiej wspinający się
> zespół, wygląda na to, że minimum do
> zaliczenia drogi powinno być PP dla obydwu,
> jeśli natomiast organizatorzy chcą pozostać
> przy formule: maksimum wspinania, wystarczy dodać
> do regulaminu, że droga jest skończona gdy
> min.jeden zawodnik zrobił ją PP i obydwaj
> równocześnie byli na górnym stanie -
> wyeleminuje to windę z wędki jak i przeciwwagę.
> Winda z górnego stanu jest też stosowana w
> górach i to często.
> Formuła może oczywiście może pozostać taka
> jak jest. Jestem pewien, że jest na tyle otwarta,
> że pojawią się jeszcze kolejne usprawnienia -
> przeciwwaga nie zamyka tej lisy i może tego
> (oprócz dobrej zabawy) oczekują organizatorzy.
>
>
> > widzieli i każdy siedział cicho??? W imię
> czego
> > - tzw świętego spokoju w środowisku? no to
> go
> > macie....
>
> Nie mam problemu ze spokojem. Akceptuje werdykt
> sędziów i przebieg zawodów w ramach przyjętej
> formuły. Kim jest reszta tego "macie", też mnie
> średnio interesuje.
Gratuluję. Ja jednak widzę problem... fair play.
Może jednak zakończymy?...:)