dr know Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> a w zasadzie dwa komentarze;
>
> pierwszy do relacji pióra Sprocketa, bo mam
> wrażenie, iż kilka akapitów wymaga
> sprostowania;
>
> Zawody polegały na wspinaczce zespołowej, w
> której pierwszy miał pokonać drogę w stylu RP
> lub PP, drugi natomiast w jak najbardziej
> "klasycznym" stylu miał wspiąć się na
> wędkę.
>
> otóż z tego co pamiętam w regulaminie nie było
> mowy o pierwszym i drugim, ani o wspinaniu;
> mowa była o przebyciu drogi przez zespół, a
> styl był określony dla tylko jednego członka -
> niekoniecznie pierwszego;
w relacji nie cytowałem regulaminu, opis dotyczy - mniej więcej - zaleceń ze strony organizatorów i sędziów jakie usłyszałem na odprawie
>
> Jak pokazały zawody, regulamin nie był zbyt
> precyzyjny w kwestii sposobu wspinania na
> drugiego
> trochę niezręczne sformułowanie - zawody
> niczego takiego nie pokazały;
> nieprecyzyjność regulaminu była dyskutowana tu
> na forum, w wątku podpiętym do niusów
> zapowiadających TryTool;
> brak reakcji Organizatorów był dla mnie jasnym
> sygnałem, że raczej nie zależy im na jego
> doprecyzowaniu i pozostawiają pełną swobodę
> postępowania uczestnikom;
brak reakcji organizatorów "zaowocował" nieprecyzyjnym regulaminem, a zawody "pokazały", że to był błąd organizatorów, że nie uwzględnili dyskusji i twojej sugestii
> Taktyka ta wzbudziła kontrowersje wśród
> pozostałych startujących i sędziów, ale
> ostatecznie wszyscy doszli do wniosku, że "co nie
> jest zabronione jest dozwolone" :-)
>
> niewątpliwie byłem zaabsorbowany wspinaniem,
> niemniej starałem się na bieżąco kontrolować
> sytuację wokół, ale być może coś ważnego mi
> umknęło - możesz mnie Sprockecie oświecić, u
> których pozostałych startujących były te
> kontrowersje oraz jak je wyrażali zawodnicy i
> sędziowie?
> i jak wypracowano to dojście do wniosku?
moja relacja nie jest sprawozdaniem sędziowskim ani raportem organizatorów - byłem obecny pod ścianą podczas zawodów i słyszałem komentarze sędziów i zawodników. "winda" była tematem różnych rozmów - raz złośliwych raz żartobliwych.
dlatego napisałem poniższe, dodając uśmiech bo jednak całe zawody jak i impreza miały towarzyski charakter.
"Taktyka ta wzbudziła kontrowersje wśród pozostałych startujących i sędziów, ale ostatecznie wszyscy doszli do wniosku, że "co nie jest zabronione jest dozwolone" :-) "
>
> Trzecie miejsce wywalczyli Tomek Lewandowski i
> Wawrzyniec Kozłowski (mieszkający od wielu lat w
> Australii) - 6 dróg.
>
> nie sześć, a pięć dróg;
> ale warto podkreślić - długich;
ok - poprawiam
>
> Początkowo bowiem przyznano im drugie miejsce,
> ale po szybkim autoproteście złożonym przez
> Tomka, polsko-australijska dwójka ostatecznie
> wylądowała na 3. miejscu podium.
>
> ja bym się tak z tym autoprotestem nie
> rozpędzał; i nie podkreślał tak ducha fair
> play bo to ma nie za dużo z tym wspólnego, a
> kontrast stanowi dla osoby Andrzeja, że ho ho;
>
ja się nie rozpędziłem - nie ma żadnego kontrastu
sformułowanie "i o czym warto wspomnieć" nie jest chyba fanfarą
po interwencji Tomka nastąpiła zmiana werdyktu, mogłem faktycznie dodać cudzysłów do "autoprotestu" ale myślałem, że samo sformułowanie zawiera w sobie pewną dozę przymrużenia oka
> generalnie to odbieram tę relację jako nieco
> tendencyjną w przedstawianiu zwycięskiego
> zespołu...bo odnoszę wrażenie, że gdybyś nie
> użył w relacji nacechowanego negatywnie
> sformułowania "co zostało sprytnie wykorzystane
> przez zwycięski zespół" umieszczonego w nie do
> końca zręcznym akapicie (o czym było wyżej) to
> nie odbyłoby się takie napierdalanie w kolegów
> Andrzeja i Daniela - zwłaszcza w wykonaniu
> kolegów co zawody poznały z Twojej relacji; i
> posypanie cukrem "stara buła nie rdzewieje"
> mojego nie chce zmienić (uwaga: proszę nie
> doszukiwać się tu żadnych dodatkowych den);
czyli wszystko jasne to ja jestem winny kontrowersji. tendencyjność mojego tekstu stała się jedyną przyczyną dyskusji. moc sprawcza godna pozazdroszczenia faktycznie.
"co zostało sprytnie wykorzystane przez zwycięski zespół"
rozumiem, że nie było to sprytne a Andrzej nie opowiadał, jak to wymyślili taktykę i ją trenowali przed zawodami i nie przytaczał historii z lat 70. czy 80. (nie pamiętam dokładnie) kiedy to również zwyciężył pomysłem
czy poniższe zdania też są tendencyjne?:
"Ograniczony czas wywierał dużą presję na wspinaczy, a najlepsi w zasadzie wspinali się w "czasówkowym" stylu. W tej sytuacji nie dziwi zwycięstwo zespołu Andrzej Marcisz - Daniel Piskorz, którzy pokonali 9 dróg. Kluczem do sukcesu była taktyka wymyślona przez zespół i z precyzją wykorzystana na każdej drodze."
czy sformułowanie, jest tendencyjne i atakuje zespół, a w szczególności Andrzeja?:
"Tym samym Andrzej i Daniel wygrali rywalizację. Dla Andrzeja - jak sam przyznał - było to pierwsze od 1992 (!) zwycięstwo w zawodach wspinaczkowych. Jak widać, stara buła nie rdzewieje, a zapału do wspinania pozazdrościć mogliby o wiele młodsi koledzy - Andrzej w tym roku skończył 50 lat!"