W warunkach ubezpieczenia Euro<26 SPORT nie ma opcji, pod którą możnaby podciągnąć sytuację Michała Ślusarczyka, więc mam wrażenie, że walczy on o odszkodowanie za sytuację, od której się nie ubezpieczył. Myślę, że czasami warto czytać warunki ubezpieczenia, aby nie płacić za polisę, która wyklucza sytuacje dość częste w górach.
Zresztą Euro<26 SPORT to w ogóle jakiś taki dziwoląg, bo ma bardzo śmieszną kwotę za ratownictwo (tutaj razem z leczeniem), gdyż przy poważniejszej kontuzji i trudnej akcji może okazać się, że te 5000 EUR, to tylko malutki procent całości kwoty do zapłacenia.