Ditta Kicińska Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Jeśli chodzi o artykuł w Rzeczpospolitej:
> W KWW od lat działają te same osoby. Jeśli
> chodzi o dofinansowania wypraw prowadzą politykę
> taką a nie inną od kilku kadencji.
I, zgodnie z moimi wypowiedziami medialnymi, ja się z tą polityką mniej więcej zgadzałem
z drobnymi zastrzeżeniami. W związku z oporem PZA na moje wypowiedzi moje zastrzeżenia
rosną.
Większość
> obecnego zarządu to są nowe osoby, które pewne
> rzeczy -wprowadzone przez poprzedników -
> przyjęły a inne odrzuciły. Dziwne w tym
> wywiadzie dla mnie było to, że politykę jednej
> organizacji zachwalałeś a drugą
> skrytykowałeś, w sytuacji gdy jedna z osób
> współtworząca właśnie tę politykę w KWW PZA
> jest również członkiem zarządu tej drugiej
> organizacji.
Nie mam nic przeciwko Arturowi Paszczakowi, rozumiemy się,
spieramy czasami ale oboje jesteśmy przekonywalni i dogadujemy się.
Odebrałam w związku z tym, że w
> wątku o PZA bardziej chodziło o to by nam
> dołożyć niż o troskę o dofinansowania. Ale
> odchodzimy tym wątkiem od głównego tematu.
> Przyznaję, że podkreślałeś, że pracujemy
> społecznie!
>
> Co do NPM: budżet KWW (obejmujący wyjazdy w
> Himalaje również) jest wyższy niż
> jaskiniowców (speleo nie jest ani na 1 ani na 2
> miejscu jako dyscyplina jeśli chodzi o
> dofinansowanie),
Nie wierzę, że PZA, która ma budżet blisko 1 mln (nie mogę go znaleźć więc dokładnie nie wiem)
nie może wesprzeć ani jednego projektu himalajskiego nawet kwotą 5000.
Budżet KWW jest po prostu za mały - wychodzi mi na to jak się bliżej przyglądnąć.
i Komisja Himalaizmu nie jest na
> szarym końcu na stronie PZA (newsy tak, ale z
> boku tam gdzie są wszystkie komisje - wypisana
> jest prawie na samym początku). Po prostu tak
> rzucone hasła stworzyły mylny obraz o PZA moim
> zdaniem.
OK - zgadzam się i przepraszam, że przyczepiłem się himalaizmu jako by był
na szarym końcu strony www PZA. Upieram się jednak, że obraz nie jest mylny
bo PZA w ciągu ostatnich lat nie wsparła ani jednego projektu 8000 nawet
symboliczną kwotą.
> Myślę, że na te zarzuty najlepiej odpowiedzą
> Tobie Piotr Xięski i Artur Paszczak, bo to
> działka ich komisji w której zarówno jeden, jak
> drugi działają od kilku kadencji (i prawdę
> powiedziawszy nie chcę się wtrącać).
Ja jestem w kontacie stałym z Arturem i sporadycznym z Piotrem.
Nie zgadzam się, że to działka tej komisji. Ta komisja ma za mały
budżet, może słabo walczy o większy, albo jest przegłosowywana (nie wiem);
podział budżetu to sprawa
całego zarządu PZA. Wiem, że kołdra jest krótka i każda dyscyplina
chciałaby więcej. Na razie jest tak, że himalaizm ma zero. Jest
to wynik podejmowanych decyzji przez cały Zarząd i oczywiście
też KWW. Ma prawo mi się to nie podobać.
Od siebie
> tylko dodam: gdzie masz w strategii napisane, że
> np. nowymi drogi i zimowymi w Himalajach PZA nie
> jest zainteresowane? jest mowa o zdobyciu
> 8-tysięczników drogami klasycznymi w ogóle jako
> element historyczny.
Dlatego się dziwię, że zimowa wyprawa nie dostała
symbolicznej kwoty. Co do nowych dróg to wypowiedziałem
się odpowiadając simbie
> Arturze, nie wiem o co Tobie chodzi w tym zdaniu i
> o czym w ogóle piszesz?
Piszę o tym, że budżet KWW systematycznie maleje a innych
komisji niekoniecznie (ale dowodów nie mam, bo nie umiem
znaleźć historycznych budżetów PZA w podziale na komisje)
>
> "Kuriozalna decyzja o tym, że zimowe wyprawy
> muszą występować o dofinansowanie 2 lata przed
> wyprawą (wybieg formalny) to też aktualny
> zarząd. "
> nawet jeśli wyprawa odbywa się w grudniu pod
> koniec danego roku (mimo że większość czasu
> jej trwania to rok następny) to musi być
> zgłoszona w roku poprzednim,
> nie zgłasza się wypraw w grudniu w danym roku
> chcąc w tym samym grudniu wyjeżdżać...
To stanowisko jakie prezentujesz jest właśnie kuriozalne.
Jakże bym śmiał wystąpić rok wcześniej kiedy to od 20
lat nie byłem na żadnym szczycie (wierzchołku) osmiotysięcznym
a Robert Szymczak nie miał żadnego ośmiotysiecznika na koncie(wypraw wiele w tym zimowe).
Dopiero wejście na Dhualagiri wiosną 2008 utwierdziło nas w przekonaniu
, ze trzeba trzymac wiatr w żaglu i napierać. Od czerwca wiedział o tym
conajmniej Artur Paszczak, myślę, że członkowie zarządu też. Cargo wysłalismy
w sierpniu. Podanie złożono chyba w pażdzierniku. Nie moja wina, że termin
zamykania listy podań to 15-ty listopad.
Tak czy owak Twoja argumentacja powoduje w praktyce, że żadna zimowa
wyprawa nie ma się prawa odbyć i jest taka ta argumentacja urzędnicza. Jak jest spręż to
się pakuje plecak i w góry się napiera a nie czeka rok bo przepis nie pozwala.
To już bardziej na klate przyjął bym argumentację bliższą szczerości, że na
przykład skład naszej wyprawy był za słaby i że nie mieliśmy szans (z czym
też się nie zgadzam :-) - niż takie wybiegi formalne stosowane przez Ciebie
w tym momencie.
Niemniej w tym wątku nie piję do sprawy mojego partnera
tylko do sprawy himalaizmu wogóle a sprawa zimowej wyprawy
na broad Peak to tylko taki mały element układanki. Tak czy owak
nie walczę w tym wątku o swoje.
>
> "Założenie na piśmie przed spotkaniem na KFG
> (jest na stronie), ze nie będzie się wspomagac
> projektów 8+ z założenia bo budżet za skromny
> - to też decyzja obecnego zarządu. "
> Nieprawda - nikt z nas nigdy nie brał udziału w
> głosowaniu w takiej ani podobnej sprawie ani o
> niczym takim nie decydował.
OK. Niech będzie, że to decyzja KWW, działającej
w ramach obecnego zarządu. Komisja powinna poinformować
zarząd, że jej budżet nie pozwala finansować projektów 8+
W kwestii
> dofinansowań wypraw przez KWW oraz prowadzonej
> przez nią polityki od lat - obecny zarząd nic
> nie zmieniał. Dlaczego coś takiego piszesz,
> skoro z członkami KWW PZA (a przynajmniej z
> jednym) rozmawiałeś o tym nie raz?
Właśnie chodzi o to, że nie zmieniał - a powinien
budżet KWW zwiększyć zamiast zmniejszać.
>
> "Powołanie Komisji Himalaizmu na zasadzie
> bezbudżetowej - to też obecny zarząd"
> Komisja Himalaizmu powstała w październiku 2008,
> gdy budżet był ustalony. Pieniądze z MSiT
> przyznawane są z kolei na dyscyplinę wspinaczka
> wysokogórska, a ta obejmuje himalaizm. Jeśli
> chodzi o budżet na 2009: powstanie i założenia
> KH - przynajmniej nam członom zarządu tak
> przedstawiano - były zupełnie inne niż KWW. Od
> początku rozmów o KH - jako, że były obawy,
> że między komisjami może pojawić się
> nieporozumienie, wszyscy członkowie zarządu
> usłyszeli, że problemów z budżetem nie
> będzie, ponieważ KH nie będzie wchodzić w
> kompetencje KWW, i że ma inne cele.
OK. Przyjmuję tą argumentację. Nie było mnie
przy powoływaniu KH. Niemniej uważam, że w składzie
KWW powinien być himalaista - chyba się sam zgłoszę jak mnie będą
chcieli - bo wśród wspinaczy skalnych i wielkościanowych to
himalaizm szacunku mieć nie będzie (i ja to rozumiem)
i na dofinansowanie nie zasługuje. Postaram sie cierpliwie
tłumaczyć dlaczego himalaizm jest trudny i na czym
polega jesgo specyfika; trzeba podyskutować szerzej
jakie są teraz trendy.
>
> pozdrawiam serdecznie
> Ditta
pozdrawiam serdecznie
Artur
Zmieniany 2 raz(y). Ostatnia zmiana 2009-05-28 02:39 przez artur hajzer.