Arkadius Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Brzmi makabrycznie. Delikwent przeżył?
skoro nie wie, czy było porażenie, to znaczy że poszkodowany nie przeżył.
gilu Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Co nalezy zrobic, jesli poszkodowany ma krwawienie
> wewnetrzne, jest podejrzenie urazu kregoslupa i
> nie ma szans na przybycie lekarza w czasie
> krotszym niz godzina.
co do pytania Gila - w tak ciężkim stanie nie zdecydowałbym się na samodzielny transport. nie odnoszę tego do konkretnego przypadku, bo nie znam szczegółów. ale:
przy krwawieniach wewnętrznych nie powinieneś poszkodowanego ruszać oraz zapewnić szybki transport do szpitala (czyli wezwać pomoc). transportując samodzielnie, pogłębiłbyś tylko wstrząs.
>Czy mozna jakos w
> prowizoryczny sposob zmniejszyc efekt krwawienia
> wewnetrznego?
niektórzy wspominają o autotransfuzji, tzn. uniesieniu kończyn, ew. ich zabandażowaniu. tak aby zwiększyć ilość krwi w najważniejszych organach. tyle, że we wstrząsie i tak następuje centralizacja krążenia. a więc jeszcze raz - lepiej nie ruszać.
z twojego opisu wynika, że i tak poszkodowany by nie przeżył, a próbując organizować samodzielny transport bez stabilizacji prawdopodobnie przyspieszyłbyś zgon. to z kolei naraziłoby cię na większą odpowiedzialność prawną. kolejny argument za oczekiwaniem na pomoc.
kiedyś w ratownictwie jaskiniowym była taka strategia, żeby jak najszybciej prowadzić transport. wszystko fajnie, mały, specjalistyczny zespół, szybkie dotarcie do szpitala... tylko ze statystyk wyszło, że bardzo dużo poszkodowanych umiera w czasie transportu. wtedy w większości krajów zmieniono strategię, w tej chwili transport ma się odbywać z maksymalną ostrożnością, po wstępnej stabilizacji. zajmuje więcej czasu, ale więcej poszkodowanych przeżywa.
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2008-06-29 01:56 przez mgala.