AndrzejKo Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> własne czy cudze
cudze to wymiar. i jesli sa za krotkie, czy za leniwe,
albo straszliwie brzydza sie i wzbraniaja np. przed
ukatrupieniem tego czy owego zwyrodnialca, to we
wlasne (o ile ma sie ten luksus, ze sprawca jest znany)
btw. naprawde nikomu nie zycze przykrych doswiadczen,
ktore spowodowalyby zmiane zdania w tej sprawie, choc
uwazam, ze dla kazdego czlowieka takowe istnieja -- jesli
przestepca okazuje sie wystarczajaco okrutny, to w
poszkodowanym tez budza sie nie do konca "cywilizowane"
instynkty. wg mnie -- bardzo dobrze. jesli ktos ma wole
zwalczac u siebie takie instynkty -- jego sprawa. nazywam
to skrotowo "nadstawianiem policzka".