Re: I cóż na to zwolennicy kary śmierci?

Kajetan Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> > jak to coz na to? togi naszaja ludzie, ktorzy
> sa
> > omylni. to po pierwsze primo.
>
> I to jest jeden z głównych, choć nie
> najważniejszych wg mnie argumentów kontra.

To prawda, ale należy dodać że jest to argument czysto "techniczny" - nie wynikający z innego postrzegania sprawiedliwości lub roli sądownictwa.

> Zabójstwo jest zabójstwem, niezależnie od tego,
> czy kierujesz zza biurka, płacisz i w tym czasie
> pijesz drinka w innym miejscu czy "tylko"
> dostarczasz broni czy namawiasz.
> Miałeś zamiar zabicia człowieka - odpowiadasz
> jak za zabójstwo.

A jak miałem zamiar ale nie zabiłem? W sensie próba ale nieudana, też mam odpowiadać za zabójstwo, którego nie było? Bywają zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem, w afekcie, egzekucje mafijne, przypadkowe zabicie w wyniku bójki, zabójstwo w trakcie linczu, przekroczenie obrony koniecznej itp. itd... Namawianie do zabójstwa czy nawet wynajęcie to nie to samo co zabójstwo. Ten co zabił odpowiedzialny tak samo jak mocodawca? Naprawdę trudno wg mnie wrzucić to wszystko do jednego wora...