Starosta Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> szczepan2 Napisał(a):
> > To nie ma nic wspólnego z materializmem - z
> > drógiej styrony Twój pogląd
> > zdaje sie negować świat materialny jako taki
> z
> > którego cokolwiek możesz wyczytać.
>
> A niby dlaczego mój pogląd neguje świat
> materialny? Nie widzę żadnych przesłanek.
> Natomiast w redukcji człowieka do materii jest
> materializm zawarty co najmniej implicite.
Starosto, po raz kolejny z przykrością muszę nakpisać: NIC NIE ZROZUMIAŁEŚ.
Nie mówię o redukcji człowieka co materii, mówię o wnioskowaniu o człowieku ze stanu tej materii.
A Ty mimo, że usiłujesz temu zaprzeczać też tak wnioskujesz, bo uznajesz śmierć jako taką i
uznajesz śmierć wnioskowaną ze stanu ciała - vide Smoleńsk.
Po
> prostu Twój opis człowieka jest czysto
> biologiczny, nie uznajesz możliwości, że
> esencja człowieczeństwa, w tym jego jaźń, nie
> ma nic wspólnego z centralnym ośrodkiem
> nerwowym.
Uznając "nie ma nic wspólnego" - poszeż to jeszcze do ciała i uznaj, że czasem wiem, że ciało już nie jest do urzytku - a jaźń może egzystować gdziechce i nawet nie potrafię powiedzieć gdzie. Jeśli Ty jednak chcesz móc mówić o śmierci (jaźni?) stojąc nad grobem ze spopielonymi szczątkami - MUSISZ przyjąć, że spopielenie człowieka powoduje, że on już nie żyje - a więc jeszcze raz: wnioskujesz o człowieku ze tanu jego ciła.
Ten może być jedynie(!) narzędziem
> funkcjonowania w świecie materialnym na ziemi.
> Ty po prostu jesteś prymitywnym wiedeńczykiem,
> który wierzy(!!!) w naukę.
Nic baldziej mylnego i nieuzasadnionego,
Ale chujowa to wiara,
> bo ja nie przypominam sobie, by naukowa
> nieudowodnione hipotezy uznawała za fałsze.
Jeśli chsz pisać o naue, musisz się jeszcze wiele nomen-omen nauczyć.
Nauka nieudowodnionych tez nie uzna za prawdzie, nie uzna ich też za fałszywe o ile ten fałsz nie zostanie udowodniony. Hipoteza pozostaje hipotezą - spójrz w słowniki co to znaczy.
Ona
> jedynie odmawia rozważania ich (w formie debaty
> publicznej rzecz jasna, nie badań
> indywidualnych), póki na ich rzecz nie zostanie
> przeprowadzony jakiś dowód.
O czym Ty piszesz? I to tak generalizując!
> Nie wspominam tu już nawet o tym, że jest to
> kwestia moralna i filozoficzna, więc siłą
> rzeczy nauka ma się tu całkiem nijak...
Nauka pozwala kształtować i moralność i folozofie i nawet religię (choś raczej religia sama się dostosowuje aby przetrfać)
> Ale nawet na łonie samej nauki - jak wielkim
> trzeba być ignorantem i bufonem, by głosić
> takie poglądy, jak Ty, skoro nie ma żadnej
> spójnej i wyczerpującej naukowej teorii ludzkiej
> jaźni...
Starosto nie ma spójnej i wyczerpującej naukowej teorii czegokolwiek! (no może poza matematyką - ale nie o niej tu mowa) Nauka się rozwija, neguje wcześniejsze twierdzenia po to aby dojść do prawdy - czymby nie była. Kwestia tylko tego jaki jest błąd tych negowanych twierdzeń. To tak jak z prawami Newton (pozdrowienia dla inż. Mamonia) - są fałszywe, ale błąd z nich wynikający w codziennym świecie jest tak mały, że wręcz nie odgrywa żadnej roli.
>
> > To bardzo proste dla zaspokojenia potrzeb
> > emocjonalnych jego bliskich - tak pogrzeb nie
> jest
> > dla zmarłego, jest dla jego rodziny.
>
> Marksista.
>
> > To z kolei z pojęcia własności i domniemania
> > woli, inaczej była by anarcha, lub
> fałszerstwa
> > wcześniejszych darowizn.
>
> Przeciwnie, gdyby było żelazne prawo stałego
> przechodzenia majątku, wtedy byłby największy
> porządek. A jednak tak nie jest. Ale Ty nie
> rozumiesz dlaczego, ponieważ jesteś marksistą.
>
>
> > Szarżujesz w irracjonalnym kierunku, to zdaje
> > się religie właśnie przez tysiąclecia
> > powodowały rozlew krwi, a w czasach znacznie
> nam
> > bliższych też coś za bardzo z różnymi
> -zmami
> > nie walczyły.
>
> Jesteś historycznym ignorantem, który nie
> potrafi racjonalnie ocenić przewin i zasług na
> tle dziejów. Powtarzasz bzdury rodem z książek
> Dana Browna. Naprawdę, nie jest moją rolą
> dawanie Ci korepetycji. Niechże tylko oczywista
> oczywistość - to, gdzie jest obecnie KK na
> poziomie moralnym - da Ci wskazówkę, że
> znalazł się tutaj nie z głupia frant, tylko
> było to elementem ewolucji moralnej.
Pomijam część Twojej wypowiedzi bo wybacz nie ciekawa i nie warta dskusji, niemniej odniosę się
do Twojej "oczywistej oczywistości": poziom moralny KK jest nadzyczaj niski - sięga dna i to pokazuje jaka jest jego ewojucja moralna. Z ostatnich lat: zatajanie własnych przestępstw (ochydne przestępstwa seksualne - które tuszował - czy nie wyiągał konsekencji, nie informował władz państwowych obecny papierz) kneblowanie ust inaczej myślącym księżom(!), pchanie się z butami do władzy i polityk, oszustwa w celu wyłudzenia odszkodowańi -piękny poziom moralny, KK to świetnie prosperujący biznes i tak jest prowadzony - dla zysku i rozwoju firmy jedynie! Z moralnościa to przedsiębiorstwo nie ma nic wspólnego.
A jednak
> chronologia rozwoju moralnego nie rządzi
> żelazną ręką, czego przykładem są
> niewyobrażalne zbrodnie Twoich duchowych ojców,
> tj. różnej maści postępowców, od Wielkiej
> Rewolucji poczynając.
Rozumiem, że podzielasz idee i decycje możnych kościoła na przestrzeni wieków?
>
> > Stwierdzam stanowczo: NIE ZROZUMIAŁEŚ,
> > dla ateisty każda śmierć jest końcem.
>
> To Ty nie rozumiesz. Ateista nie ma powodu, by nie
> cieszyć się z tego końca, jeśli dotyczy on
> jego wroga.
Ma powody o których pisałem linijkę niżej.
Dla takiej np. Szczuki czy Środy
> takim wrogiem może być dziecko - zagrożenie dla
> komfortu życia.
>
> > Etyka! Etyka. A swoją drogą ładna ta etyka
> > teistów skoro nie mordują tylko ze strachu
> przed
> > karą!
>
> Wam lewakom zawsze przeszkadzała obiektywna
> moralność, czyli wizja kary za pewne czyny.
To nie moralność to srtrach przed złamaniem nakazów z obawy przed karą, to nie nma
NIC wspólnego z moralnością.
Dla
> was - w zupełnie kuriozalnej i chorej wizji -
> moralność ma wypływać z immanentnego namysłu
> człowieka. I wartością decyzji moralnej jest
> przede wszystkim jest autonomiczność (także w
> kwestii wyboru zbioru wartości!).
W jakimś sensie masz rację.
>
> > Nie znalazłeś niczego do czego mógłbyś
> się
> > przyczepić w moich poglądach o Smoleńsku,
> > o karpiach też są spóje, logiczne i etyczne,
>
>
> Twoje poglądy na temat katastrofy smoleńskiej
> czynią z Ciebie durnia i zaprzańca.
Kolejny świetny argument - nie masz co powiedzieć to nawyzywasz, tupniesz nóżką a może ktoś pomyśli żeś taki mądry.
Co było
> wielokrotnie wskazywane.
Błąd - powinno być: Czego nieudolne próby były bez powodzenia podejmowane.
>
> > cieszy mnie natomiast że jeśteś wśród tych
> > którzy rozumieją znaczenie ogranicznika
>
> Idź i nie grzesz więcej.
A ja Ci życzę: posiedź trochę, samodzielnie się zastanów, nie szukaj w książkach, nie rozmawiaj z księdzem - myśl, myśl samodzielnie. To pomaga