Nie umiem znaleźć słów, mogących oddać rangę wyróżnienia, które mnie spotkało. Milczący Papież Kościoła Kurtykańskiego połajał mnie w encyklice.
Znaczenia tego zaszczytu nie pojąłbym w pełni, gdyby nie objaśnienia serdecznego Kolegi. Za jego zgodą cytuję:
„Muszę przyznać, że zmuszenie go (Kurtyki - przypis autor) do reakcji i zostanie przez niego obrażonym to może być Twoje największe osiągnięcie wspinaczkowe. Nic poniżej 9c+ temu nie dorówna. Gratuluję :)”
Niniejszym uniżenie dziękuję i za ukochanym Gombrowiczem wznoszę okrzyk: „Kurtyka wielkim outsiderem był (i jest)!”.