Apache Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> "No nie do końca. W końcu całe zamieszanie z
> odmową przyjęcia Złotego Czekana wiązało się z
> deklarowaną niechęcią do jakichkolwiek wyróżnień,
> rankingów i wyścigów, a to przecież nagroda
> środowiska. To jest jednak element gry z
> publicznością, zabieg, pozwalający Zwierzowi
> zbudować sobie wieżę z kości słoniowej i stamtąd
> ferować wyroki. Jest niby odrębny i niezależny,
> ale jednocześnie bardzo zainteresowany swoją
> pozycją „najwybitniejszego”.
>
>
> Ciekawe spostrzeżenie. Nigdy tak o tym nie
> myślałem.Znaczy lansuje się na to że się nie
> lansuje?
Nie lansuje, w sensie zabiegania o popularność. Gra toczy się o prestiż i możliwość definiowania tego, co jest stylowe i wartościowe. Kurtyka przebiera się za outsidera, ale cały czas pozostaje w relacji do reszty wspinaczy i jest tą relacją żywotnie zainteresowany. Jako dysponent zasad najświętszego stylu alpejskiego znajduje się na wierzchołku hierarchii i określa zasady gry - patrz krytyka Wielickiego, Kukuczki itd.
To, czy wspinanie na lekko, bez poręczowania, jest fajniejsze niż styl oblężniczy, nie ma tu znaczenia. Ważne, żeby umiejętnie podkreślać różnice i zarządzać dystansem. Reszta go goni, ale nie jest w stanie doścignąć. On pokazuje się ze szczytów spowitych mgłą. Czasem się zachmurzy, czasem nawet uśmiechnie.