Taki przypadek miałem ostatnio : wspinam się z kumplem na compwallu. Obok koleś atakuje drogę którą wcześniej zrobiłem.
Próbuje ewidentnie złą sekwencją. Wiem bo trochę tam spędziłem.
I za uja nie może zrobić pierwszego cruxa.Droga ma zaniżoną wycenę gdzieś o dwa stopnie o czym go informuję.
Stoimy obok więc mówie mu patent. Nie próbuje,zjeżdża na dół i mówi mi że nie życzy sobie patentów a wyceny go nie interesują.
Do drogi się już nie wstawia.
Dopiero potem przyszło mi do głowy że koleś zaprosił dziunię na ścianę żeby jej pokazać jak się wspina a ja mu zrujnowalem taniec godowy.
Także ten tego...lepiej siedzieć cicho bo nie wszyscy przychodzą dzisiaj na ścianę w celach wspinaczkowych.
Właściwie przez ostatnie kilka lat towarzystwo na ścianach zmieniło się diametralnie i co było kiedyś normą dzisiaj jest faux pas.