Jerzy.Kolakowski Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Co jak co ale Makar ma raczej większe
> doświadczenie wspinaczkowe niż Ty (z tego co się
> orientuje to raczej jesteś klasycznym sorry za
> określenie "spitojebem" który raczej po za
> Jurajski ogródek nosa nie wychylił)....
Jeśli jego doświadczenie we wspinaniu SPORTOWYM jest również większe, to czemu tak go bronisz, zamiast powiedzieć jaką solidną cyfrę załoił w jakim stylu? (; Co mnie interesuje jego doświadczenie w np. tradzie, skoro przecież artykuł który tą debatę zapoczątkował odnosi się jedynie do "spitojebów"?
> Piękny przykład z Okna. Jeżeli zrobiłeś z pierwszą
> bezpieczną no to super twoja sprawa twoje
> wspinanie. Ale weź pod uwagę że po prostu dla
> kogoś może być to wędka i tyle.
Dla kogoś - np. dla moich sąsiadów - to może być nawet nie wędka, ale głupota, bo przecież od tyłu jest ścieżka wygodna, po co tak kombinować. Głupia opinia - nawet jeśli wygłosił ją "uznany i cieszący się poważaniem instruktor" - wciąż jest tylko głupią opinią.
> Nawet jeżeli ktoś
> jest od ciebie 20 lat starszy i wychował się w
> innych czasach wspinaczkowych i ma wedlug mnie
> większe pojęcie na temat wspinania (ogólno
> pojętego bez podziału na sport, trad, buldering
> itp).
I znów o tym kto ma jaką wiedzę o górach, tradzie i bulderingu, w wątku o wspinaniu sportowym. A co to ma za znaczenie?
> Co do przykładów które podałem osobiście znam parę
> taki osób które się tak wspinają :) Sam widziałem
> kiedyś dziewczynę w Margalefie która rzęziła na
> wędkę na 7b na Espadejas aż zrobiła a dobrze z
> dołem nie potrafiła przejść rozgrzewkowego 6c...
Czyli jak sam widzisz - naciągane. Pisałeś, że ktoś wymęczy VI.5, a nie robi OSem VI.1, tymczasem teraz już zjechałeś z tego zakresu do ~VI.4 i ~VI.2. Między VI.4 a VI.5 jednak jest różnica... Taka dosyć zasadnicza w większości przypadków. Pomiędzy 7b w Margalefie a VI.5 na Jurze powiedziałbym, że nawet jeszcze większa.
A jak już sobie tak "słodzimy" "spitojebami" i tym że ktoś jest 20 lat starszy i ma większe doświadczenie od jakiegoś miłośnika Jury, to cóż... "Psy szczekają, karawana jedzie dalej". Myślę że czołówka robiąca drogi za 9a-9c i onsajty w rejonie 8a i wyżej naprawdę ma gdzieś co mówią szanowani instruktorzy, nawet jeśli mają "znacząco większe doświadczenie", "z wielu dziedzin" i "są starsi o 20 lat". Zwłaszcza jeśli wyskakują z durnymi teoriami, że pierwsza bezpieczna == wędka dla całej drogi.
......nihil verum nisi mors......
........only death is real........
::
distortos - C++11 RTOS ::
distortec.com ::
freddiechopin.info ::
last.fm ::