Freddie Chopin Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Jerzy.Kolakowski Napisał(a):
> -------------------------------------------------------
> > Właśnie trochę o to chodzi że wspinasz się
> tylko
> > na sportowo i strasznie kategoryzujesz tych
> > wspinaczy na sportowych/tradowych/bulderowych
> > itp... może jakbyś wspinał się bardziej
> > kompleksowo to twój punkt widzenia byłby inny,
> > szerszy...
>
> Nie zrozumieliśmy się. Jeśli w wątku wypowiadałby
> się ktoś kto wspina się sportowo (ale na poziomie
> powyżej "rekreacyjnego") _i_ tradowo _i_ bulderuje
> _i_ wszedł na ośmiotysięcznik, to ja nie mam nic
> przeciwko. Jeśli jednak kategoryczne sądy o tym co
> we wspinaniu sportowym jest dopuszczalne
> wygłaszałby ktoś kto wspina się tradowo _i_
> bulderuje _i_ wszedł na ośmiotysięcznik, ale _NIE_
> wspina się sportowo (albo robi to na poziomie
> uznanym za rekreacyjny), to po prostu dyskusja z
> taką osobą jest bezcelowa. Nie chodzi mi o to,
> żeby zabronić wyrażania swojego zdania osobom
> które poza wspinaniem sportowym mają doświadczenie
> w jakichś innych dziedzinach wspinaczkowych czy
> sportowych. Zgodzisz się jednak chyba ze mną, że
> osoba która ma szerokie doświadczenie w tradzie, w
> górach, w alpinizmie czy we wspinaczce z
> ciupagami, ale robiąca "po spitach" okazjonalnie
> może max VI raczej jest średnim "ekspertem" od
> tego co wolno a czego nie wolno robić wspinając
> się sportowo?
Nie no jasne wiem co masz na myśli. Tylko pamiętaj, że to trochę inna skala porównania. Makar, zresztą tak samo jak Podarek zaczynali w trochę innych czasach gdzie górną granicą stopnia było coś ok. VI.5 i robiło go tylko kilka osób w PL. Także nagle ci nie wyskoczy z przejściami na tym poziomie. Jednak nie uważam że nawet jakby robił na tamte czasy VI.2 to miałby się nie wypowiadać. I doskonale go rozumiem czemu prezentuje taki a nie inny pogląd (razem z Podarkiem) bo wychowali się w innych czasach i teraz może to dziwić, że nagle pierwsza bezpieczna itp. Oczywiście świat się zmienia i style też się zmieniają. Możemy iść z duchem czasu albo nie. Zresztą paru dobrze wspinających osób m.in. na sportowo w tym wątku też się wypowiedziało dość kategorycznie: Łukasz i Micaj. Wydaje mi się, że ten punkt widzenia tez wynika ich bardziej kompleksowego podejścia do wspinu: Trad, Sport, Góry....
Zresztą, żeby nie było, nie mam nic do pierwszej bezpiecznej. W PL chyba nie używałem, na weście raczej też nie. Chyba dosłownie parę razy z czego raz za namową i wiele wiele lepiej wspinającej się ode mnie kumpeli. Oczywiście zjebałem się na starcie i gdyby nie 1b to bym pięknie pewnie połamał nogi... Nie mam nic przeciwko temu, ale jeśli to jest podyktowane obiciem drogi czy na prawdę ryzykownym startem. Bo zaraz zacznie dochodzić do absurdów że wychowa się rzesza wspinaczy, którzy nie będą potrafili zrobi żadnej drogi bez 1b czy to na ich limesie czy na rozgrzewkę. Jasne wspinajmy się bezpiecznie bo to sport itp ale wydaje mi się, że gdzieś są jakieś granice (ale oczywiście to moje zdanie).
>
> > żeby nie było że migam się od
> > odpowiedzi: np Sprawdzian z refleksu czy Strzał
> w
> > 10, plus paręnaście dróg do VI.3+/7a+ na Jurze,
> > Sokolikach, Stokówce, Verdon, Sardynii, OSP,
> > Tatrach, Jarońcu...
> > W tym sezonie coś tam podziałałem na własnej też
> i
> > udało się zrobić Śląski Filar OS, i Wesołą
> > Krzakówkę (bez ringów od Emmylou). walczę coś
> tam
> > na sportowo na Jurze teraz ale jakoś opornie to
> > idzie nad czym ubolewa :(
>
> No i bardzo dobrze, z Tobą więc ta dyskusja jak
> najbardziej ma sens, bo nie jesteś
> wspinaczem-teoretykiem. Szacun!
>
> > Napisałem z tym 7b jako przykład i podobne znam
> z
> > 6.5 więc trochę nie rozumiem o co ci chodzi.
>
> Chodzi mi o to, że naprawdę nie jestem sobie w
> stanie wyobrazić osoby która jest w stanie
> wymęczyć VI.5, ale nie robi OSem (czy tam POP-OSem
> [; ) drogi za VI.1 z ~90% skutecznością. Być może
> istnieje taka osoba, ale jeszcze takowej nie
> widziałem, a nawet gdyby ją znaleźć, to bardziej
> traktowałbym to jako "wyjątek potwierdzający
> regułę". Przy poziomie "jest w stanie wymęczyć
> VI.5" obstawiam że ktoś ma OSa w rejonie VI.2+, a
> nie VI.1 <: Stąd przykład VI.5-VI.1 uważam za
> mocno naciągany, ten z 7b i 6c już za całkiem
> prawdopodobny. Ten pierwszy zakres jest 2x szerszy
> niż ten drugi (;
No ok, może też nie wszystko widziałeś ale oczywiście może to być wyjątek od reguły zgoda! :) To tak samo jak z kimś kto robi 8a a nie podciągnie się ani razu na drążku. Mi też to sobie ciężko wyobrazić a podobno są takie przypadki (sic;).
Proponuję tą dyskusję przenieść w skały bo prędzej czy później trafimy na siebie ponownie :)
pozdr,
Jerry
ps wracajac do AO i 8c+ os to on ta wpinke robi z gleby jak dla mnie... to zadna 1b [
www.youtube.com]
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2020-06-24 21:09 przez Jerzy.Kolakowski.