Majkel Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Daleko szukac:Honnold na trawersie Fitz Roya,
> ktory byl wyszydzany,ze w ogole bez miliona
> kilometrow w alpejskich warunkach nie ma
> absolutnie zadnych szans, a pyknal w pierwszym
> podejsciu.
Na filmie z tego przejścia Honnold sam mówi, że dziaby i raki miał na nogach pierwszy raz i w ogóle nie miał pojęcia jak tego używać. Gdyby nie Caldwell, który ma niezły obcyk alpejski i doświadczenie z Patagonii, to Honnold nie miałby szans na tym trawersie. W skale szedł jak burza, ale w mikście był raczej w roli kursanta - owszem, zdolnego. Więc z tym"pyknął" to bym nie przesadzał:)
"I o to chodzi, i o to chodzi, i o to chodzi..."
[
www.gawra.org]