Mbajgr Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> I w ten oto sposób osoby wspinające po łatwych
> drogach pozbyły się dwóch ładnych długich
> linii do zrobienia, a trzeba dodać, że długich
> obitych dróg w tych trudnościach nadal nie ma na
> Jurze zbyt dużo.
Długich, ładnych i dobrze asekurowalnych dróg na własnej jest jeszcze mniej.
> Tak się składa, że często
> zdarza mi się zabierać ze sobą w skały kogoś
> kto chce powspinać się po IV-V i te drogi
> należały do tych, do których było blisko.
Nadal się mogą po nich wspinać - jeśli nie na kościach, to na wędkę.
Do stanowisk można dojść z sąsiednich dróg, a przy odpowiednich umiejętnościach także od góry.
> Dziękuję zatem.
> Zastanawia mnie bardzo sens takiego działania.
Chciałbym, żeby była nim idea minimalnej ingerencji, czyli że drogi z dobrą asekuracją własną powinny pozostawać nieobite.
Niestety, tutaj sens jest nieco inny, bo chodzi też o szkolenie.
> Nie można tak pozostawić już obu możliwości
> przejścia jeżeli takie już istnieją? Czy te
> ringi tak bardzo przeszkadzały?
Tak, przeszkadzałyby.
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2015-06-29 16:14 przez McAron.