komar Napisał(a):
> a taka jest argumentacja, że nie sposób
> sprawdzić skrajengo czy węzeł jest prawidłowo
> zawiazany. o to jest podstawa.
Swój skrajny sprawdzam przed dowiązaniem zabezpieczenia. Wówczas jest to jeszcze bardzo prosty węzeł, prostszy od ósemki, sprawdzenie jest banalne. Po zabezpieczeniu połówką podwójnego zderzaka wystarczy zerknąć na wygląd samego zabezpieczenia, sam główny węzeł się od tego nie popsuje. Natomiast przy innych metodach zabezpieczenia, gdy się coś źle przeciągnie z powrotem przez węzeł główny, można go IMHO zepsuć, i m.in. dlatego wolę zabezpieczać zderzakiem.
> poza tym to co zystkasz przy rozwiązaniu stracisz
> przy wiązaniu, szczególnie skrajnego podwójnego
> zabezpieczonego pojedyńczym zderzekiem.
Nie sądzę, byś wiązał swoją ósemkę szybciej, niż ja wiążę skrajny razem z zabezpieczeniem, a jeśli nawet, to są to porównywalne czasy. Przy rozwiązywaniu natomiast dodatkową zaletą jest to, że nie ma ryzyka zostawienia węzła przed ściągnięciem liny.
Wracając do tego nieszczęsnego sprawdzenia węzła - zgodzę się, że jest to trudne dla kogoś, kto widzi kompletny, zabezpieczony węzeł, np. dla nieprzyzwyczajonego partnera, instruktora lub operatora ścianki. Dlatego nie dziwię się, że instruktorzy nie polecają (na ogół) tego węzła swoim kursantom.