szczepan2 Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> przmł Napisał(a):
> --------------------------------------------------
> -----
> > Chyba dostałeś choroby wysokogórskiej. :)
>
> O matko, poziom kultury jest u ciebie zgodny z
> poziomem inteligencji - o tyle cieszy, że
> stanowisz pewną sujną całość.
Zaiste, mój poziom kultury (a zatem i wg. Ciebie poziom inteligencji) jest wysoki.
Staram się być kulturalny.
> > Po 1 najpierw mi wyskakujesz z indukowaniem, na
> co
> > ja Ci mówię, że tam nie ma indukcji.
>
> Drogi biedny przmł-le napisałeś literalnie
> "nie ma nic blednego w tym rodzaju indukcji. tutaj
> nie ma indukcji. raczej statystyka i blad
> pomiarowy"
>
> > Następnie błędnie implikujesz na co ja ci
> > pokazuję twoje błędne implikowanie.
>
> Zrozum co napisałeś to i może tu swój błąd
> zobaczysz.
>
> > Potem ty mnie blednie cytujesz "o implikacji
> > ktorej nie ma" mimo, że ja mówiłem o
> indukcji
> > której nie ma, a jest czysta statystyka.
> > Więc albo się nie zrozumieliśmy, albo na co
> > bardziej stawiam jestes niedouczony.
>
> Przeczytaj, o ile dasz radę - ze zrozumieniem,
> własne - cytowane powyżej zdanie, potem
> wypowiadaj się o niedouczeniu.>
>
Widzę, że dalej nie pojmujesz. Wczytaj się w to co Ci napisałem.
Może sobie ponumeruj fakt po fakcie, a wtedy to dostrzeżesz. Różnice między moimi stwierdzeniami o indukcji, następnie Twoim błędnym implikowaniem i moja polemika z twoim błędnym implikowaniem.
A najlepiej olej to :), bo nic to nie wnosi do dyskusji w temacie.
>
> > Więc proponuję to Ty sie ucz, bo 1 liczbą
> > pierwszą nie jest.
>
> A jaka jest definicja liczby pierwszej? Nie
> SZKOLNA interpretacja definicji a sama definicja!
Szkolna? A co to znaczy szkolna? Definicja to definicja.
Liczba 1 nie jest liczbą pierwszą.
Liczba pierwsza ma mieć dwa naturalne dzielniki. 1 nie ma dwóch dzielników.
Liczba pierwsza jest wg. definicji liczbą naturalną większa od 1.
Ale Ty równie dobrze możesz i to zaprzeczyć, że jest liczbą naturalną. I możesz napisać, że to definicja szkolna.
Bo właściwie wg. twojego toku rozumowania dlaczego ma być naturalna?
A jaka jest definicja liczb naturalnych?
Tu akurat na pozór powinno być prościej. A jednak nie.
Rodzaje liczb są zdefiniowane przez aksjomaty.
Algebra ma spełnić te aksjomaty.
Tak więc 0 spełnia te aksjomaty liczb naturalnych czy nie? W takim razie jest liczbą naturalną czy nie?
Widzisz kwestia dyskusyjna, ale nie ma to znaczenia do naszej dyskusji o tym co się zdarzyło na Evereście więc nie dyskutujmy już wiecej o tym odchodzac od tematu. Liczby są tworem abstrakcyjnym, które mają coś wyrażać, odzwierciedlać, do czegoś być przydatne. I czy to są liczby naturalne czy liczby zespolone nie ma znaczenia bo liczba sama w sobie jest tworem abstrakcyjnym, a wyprawa na Everest chyba taka nie była.
> > Twój poprzednik x może być fałszem i co
> > wtedy?
> > a poprzednikiem x to są przypominam "zeznania"
> > maleki.
> >
> > Co do innych wypraw to chodziło mi o to, że
> tak
> > naprawdę tutaj jest zdanie maleki vs zdanie RP.
> I
> > teraz ciężko uwierzyć w prawdziwość
> > poprzednika x - stwierdzeń maleki, jeśli
> przez
> > tyle wypraw wczesniej liderowanych przez RP
> > byłyby o nich same dobre zdania.
>
> Tyś samej dyskusji nie doczytał - albo nie
> zrozumiał.
Może nie doczytałem.
> > Ciężko uwierzyć w to (w stwierdzenia
> maleki),
> > że osoba o dobrej renomie,
>
> Toż to pokazuje twój punkt widzenia - skąd tą
> "dobrą renomę" wziąłeś?!
> Takie ciche szemrane założenie - ot i cała
> twoja logika.
>
> z której ludzie są
> > zadowoleni nagle okazuje się ch.. i olewa
> swojego
> > klienta od którego wzięła hajs i nie
> wpuszcza
> > go do namiotu, a wszystko celem zrealizowania
> > własnych ambicji.
> >
> > Pytanie jak zweryfikować prawdziwość
> > stwierdzeń maleki.
>
> Czytaj ze zrozumieniem, tu nie tylko maleki się
> wypowiadała
> ale ty wpadasz na pomysł twierdzenia, że tylko
> ona wypowiadała się krytycznie. Nie widzisz
> innych wypowiedzi, nie widzisz, że nawet sam
> zainteresowany nagle twierdzi, że nie działał
> jako przewodnik - a na jego własnej stronie ten
> "przewodnik" jest wszędzie. Trzeba czytać ze
> zrozumieniem i to w odniesieniu do kontekstu i
> całości danych. Co z aklimatyzacją itd. - zdaje
> się że temu też RP nie zaprzecza - temu t.j.
> sposobowi jej przeprowadzenia - ale ty tego i tak
> nie zauważasz, bo statystycznie ci wyszło że to
> krystalicznie czysty człowiek - co zresztą po
> cichu założyłaś na samym początku.
>
Jeśli trzeba czytać ze zrozumieniem to weź umowę ze strony RP i przeczytaj ze zrozumieniem. Tam nie ma słowa, że RP jest przewodnikiem tylko liderem.
Umowy trzeba czytać.
Ja z założenia nie wierzę w krystaliczną czystość ludzi, których nie znam, a podpisana umowa jest obowiązującą, więc to przedewszystkim umowę trzeba dobrze sporządzić.
Co więcej z tego co tutaj pisał RP (ale może w tym gąszczu znów coś niedoczytałem) nie podpisał On umowy przewodnickiej z maleki. Ona podpisała umowę przewodnicką z Asian Trekking?
Tak więc to z góry było dziwne.
Pytanie ile innych osób stosuje takie praktyki i jakie mają do tego możliwości.
Czy będą takie sprawy w przyszłości?
>
> Jak dla mnie ta sprawa jest sprawą pod każdym
> > względem grubszego kalibru (bo nawet mogłoby
> > chodzić o ludzkie życie, które z jednej
> strony
> > maleki zarzuca RP , a z drugiej strony
> > możliwość uratowania życia maleki przez RP
> > prze zniedopuszczenie jej będacej w złym
> stanie
> > do ataku) niż sprawa kajakowania.
>
> To jedyne z czym się zgodzę - to o wiele
> poważniejsza sprawa niż GL i tylko szkoda, że
> środowisko wago tej sprawy nie zauważa.
Chociaż zgadzamy się w jednej kwestii.
Tutaj waga sprawy jest ogromna z każdego punktu widzenia.
W dodatku sprawa może dotyczyć pośrednio większej ilości ludzi.
> >
> > Dobra maleki wylała swoje żale (cy zasadne
> czy
> > nie, nie wiem) i co koniec tematu? Temat
> umiera?
> > Jedni przyjmą, że to ona pier..., a była po
> > prostu nieprzygotowana, a inni że RP zrobił
> > wałka wziął hajs żeby zrealizowac własny
> cel,
> > a olał klienta.
> > I co potem znowu będą jeździć
> nieprzygotowane
> > osoby i tracic hajs a potem oskarżać
> > przewodników, albo liderzy wypraw beda olewać
> > swoich klientów nie wpuszczając ich do
> namiotu?
>
> Ty jednak pod płaszczykiem bezstronności chowasz
> tezę w tym akapicie - widać to jasno z użytych
> sformułowań - "wylała swoje żale" a nie
> "zrelacjonowała" - ewentualnie "zrelacjonowała
> ze swojego punktu widzenia". Niemniej odrzucając
> formę i drugie dno to powtórzę - tak - TAK
> BYĆ NIE MOŻE i mam nadzieję, że maleki nie
> odpuści.
Może w złej formie to ująłem, ale ja bym nie pisał tak emocjonalnie jak maleki.
Zobacz jak pisze boski swoje oswiadczenia. Mimo, że jest pogrążony w oczach większości wspinaczy (gdyby nie jego sprytne zagrywki i oświadczenia to pewnie u wszystkich) to jeszcze to się skończy tak, że w oczach mediów i ogółu to Paszczak będzie tym złym.
> >
> > Do stwierdzenia czy jakaś głupia droga na
> wyspie
> > była trudna czy nie i czy pion był pionem
> > zaangażowało sie pza (nie mówię, że to
> złe
> > bo GL to tez niezły wałek), zrobiono wyprawę
> > weryfikacyjną, a tutaj nic?
> > Nie chodzi mi o to, zeby maleki wylała
> > nieskończoną ilość żali, a potem dostała
> > nieskończoną ilość "pojazdów" po sobie, i
> to
> > gdzie nieskończoność "pojazdów" jest
> większa
> > niż nieskończoność żalów. Chodzi o to,
> że
> > tak naprawde tutaj nie jest nic potwierdzone,
> nie
> > wiadomo kto ma rację i wypadałoby to jakoś
> > zweryfikować i wyciągność wnioski na
> > przyszłość i może je zastosować w jakimś
> > systemie bo na chwilę obecną wychodzi na to,
> że
> > przewodnik może wziąć hajs od ludzi (i
> mówimy
> > tu o hajsie rzędu dobrego samochodu), nie
> zrobić
> > nic, olać klienta i zrobić swój własny cel.
>
> Każdy sam wyciąga wnioski - po mojemu już
> WSZYSTKO wiadomo i to właśnie ze względu na
> jak piszesz "zeznania" stronników RP.
Nawet jesli wszystko wiadomo w tej sprawie (ja mam inne zdanie), to może warto się zastanowic nad jakimiś mechanizmami, które uniemożliwia takie robienie klientów w wała w przyszłości?
Czy teraz jeśli jakaś osoba zechce gdzies pojechac jest pozostawiona na los szczescia ze nie trafi na kogos kto tylko chce wyciagnac kase a na miejscu oleje?