Chyba szkoda się wysilać, Sylwia ma najwyraźniej odmienne od naszego poczucie humoru.
Nie wiem co ją tak boli w tym wszystkim? Jak myślisz? Bo nie chodzi jej wszak o meritum sprawy.
Zimnego Ryszarda jak deklaruje nie lubi - może mnie też nie lubi?
Może Sylwia nikogo nie lubi?
A śmieci jak tu zasugerował kolega Szymon lubi zamiatać pod dywan?
Albo usiłuje mnie sprowokować do jakiegoś wyznania? Ale wiesz Sylwio: nie ze mną takie numery - ja nie daję się prowokować. Czy mnie nazwiesz paniusią, czy lesbijką - niczego wiecej się nie dowiesz dla swojego guru.
Czy jej się nudzi po prostu?
A ten artykuł do którego nas Sylwia odsyła jest symptomatyczny: mówi o tym, że niektórym ta góra rzuca się na głowę - np na tyle, żeby olać swoich klientów i gnać na nią samemu. Coś w tym moze jest... ;)