Luc Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Mamut npisał:
> "dlaczego poszedłeś do górę bez Iwony, skoro
> pełniłeś funkcję przewodnika dla niej (i nie
> tylko dla niej)?"
> bo miał też innego klienta z którym szykował
> sie do wyjścia do góry i który w jego ocenie
> miał szanse na szczyt
> "dlaczego z nią nie zostałeś, jeśli okazało
> się, że ona nie może dalej iść? "
> odpowiedz jak w pkt 1 plus: bo została ze swoim
> szerpą
> "czy prawdą jest, że nie wpuściłeś jej do
> swojego namiotu? "
> odpowiedza jak w pkt. 1, pkt. 2 plus: a po huja
> miał ja wpuścić do namiotu skoro zdecydował
> że jak na nią jest zbyt wietrznie i ma nie iść
> wyżej, skoro jej namiot - znacznie większy stał
> 100 m niżej i miała w nim wszystkie swoje rzeczy
> i tlen ? jesli problemem dla niej było zejśc na
> tlenie 100 m niżej z osobistym szerpą to do huja
> pytam co robiła w tym miejscu ? czy to jest
> przedszkolak ? dziecko specjalnej troski ? byłes
> kiedyś w dwuosobowym namiocie w 3 osoby z całym
> szpejem i próbowałes się w nim spakować ubrac
> i gotowac? to spróbuj a potem pisz takie
> pierdoly
> "mam nadzieję, że odpowiesz NIEZWŁOCZNIE!!! "
Dla porządku - nie do Ciebie były te pytania. Delikatnie zapytam więc, dla jakiej przyczyny wcinasz się między wódkę a zakąskę? Jeśli Ryszard Pe. jest w porządku - poradzi sobie sam, Ty mu nie pomagaj, bo to dla niego może skończyć się źle...
> jak słusznie powiedziała Laura Palmer -
> wypierdalaj
Chamstwa nie toleruję, a nie chcę wprowadzać na tym Forum elementów werbalnego dla Ciebie łomotu. Pozwolisz zatem, że Cię zlekceważę dalszym milczeniem.