Ryszard, po raz kolejny odnosisz się do mnie i Maćka, więc odpisuję a Maciek siedzi koło mnie.
Nigdy nie negowaliśmy, że jesteśmy słabsi od Ciebie. To oczywiste. Natomiast od początku odnosimy się do tego, że nie widziałeś lub nie chciałeś tego widzieć i zalecałeś nam wyraźnymi poleceniami taktykę aklimatyzacji wg Twoich możliwości i potrzeb. To Ty, bardzo wyraźnie stwierdziłeś, że na "twoich wyprawach zawsze, wszyscy uczestnicy wchodzili jednym rzutem z BC do ABC". Wielokrotnie kpiłeś przy nas z tych, którzy wchodzą w dwóch ratach czy chodzą wolniej. Szydziłeś z Watanabe mówiąc, że "wejdzie jak ją wprowadzą". Po ich sukcesie sam przyznałeś, że jednak "można wejść na szczyt nie śpiąc na North Col". My zaproponowaliśmy Tobie takie rozwiązanie dla mnie i Maćka, ale kategorycznie się temu sprzeciwiłeś. Właśnie otrzymałam maila z Australii (stajemy się sławni... ;)) od jednego z uczestników sąsiedniej wyprawy w tym czasie, że oni też nie spali na North Col i wchodzili dwa razy do ABC, ze spaniem w pośrednim. Pozostały czas byli w BC, odpoczywali i czekali na okno i otworzenie Góry przez Chinczyków. Nie bylismy słabsi od innych uczestników, którzy tam byli w tym czasie i którzy weszli na szczyt.
Skoro widziałes, że jesteśmy słabsi, to dlaczgo nie zróżnicowałeś aklimatyzacji?
Przyznałeś, że miałeś dla nas po cztery butle - czyli ilość dla Szerpów. Darek Załuski z Robertem mieli siedem dla Zbyszka. A przyznasz, że bliżej nam do niego niż do Szerpów.
Przyznajesz również, że nie jesteś przewodnikiem. To jak mamy odnieść się do Twojego artykułu w kwietniowych "Górach"? I za co w takim układzie wziąłeś od nas kasę? Za towarzystwo? Bo resztę zorganizowała Asian Trekking - też to potwierdzasz.
I ostatnie - a co by było gdyby w obozie Russella Brica był również Przemek i Maciek? Dlaczego wymieniasz tylko kobiety? Jeśli do tego stopnia nie szanujesz kobiet to po kiego je bierzesz ze sobą na wyprawy ??? Mnie nie musisz odpowiadać - sam sobie odpowiedz.
Staram się nie dać sprowokować ale to Ty Ryszard prowokujesz, pisząc nieprawdę. Skąd wiesz ile mialam siły? skąd wiesz jak się tam czułam? Nie masz o tym bladego pojęcia.
Nie jestem zainteresowana maglem jaki prowokujesz.
Życzę Twoim towarzyszom wiele szczęścia na wyprawach z Tobą. Tobie życze ciągu dalszego głębokiego samozadowolenia z siebie.