Leander Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Nie jestem w stanie pojąć jak można nie
> wpuścić do namiotu kogoś kto w niepogodę stoi
> u progu i prosi aby mógł się schronić... Nie
> jestem w stanie tego ogarnąć myślą. Ciśnie
> się na usta tylko bardzo brzydkie słowo na
> określenie czegoś takiego...
>
> Jeszcze żeby trzeba było wyjść, w dzień czy
> nocą, z pomocą komuś, nie daj boże na ratunek,
> ale tu tylko osoba (i to kobieta, podopieczna,
> 'partner' bądź 'klient' niejako...) prosiła aby
> móc wejść i się schronić...
>
> Kim trzeba być?
Nie byłem tam i nie wiem, jak było. Ale jeśli było tak, jak napisały dziewczyny, to odpowiedź na Twoje pytanie jest bardzo prosta. Kim trzeba być? Ryszardem Pawłowskim...