Co to za demagogiczne przykłady?
Z przewodnikiem jesteś dlatego, bo mu zapłaciłeś. Wszystko inne, to, czy on Cię naprawdę lubi, czy mu zwisasz, jest wtórne. Gdybyś mu nie płacił, to byś się z nim nie wspinał. Tak samo jak nie jeździłbyś taksówką z taryfiarzem.
Wspomniałem mimochodem o tej kasie, ale istotą tego przykładu było to, że nie jest czymś typowym wyłącznie dla działań komercyjnych, że znajdujesz się czasem na drugiego na drodze za poważnej dla Ciebie jako lidera. Tak samo może być w relacjach koleżeńskich.
Myślę, że przeczytałeś w moich postach to, co chciałeś przeczytać, a nie to, co napisałem.