Rosenkranz Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> , bo dla mnie tzw. komercyjne wyprawy na
> ośmiotysięczniki - w tym może najbardziej na
> Everest - sa kompletnie pozbawione sensu. Piszę
> to jako osoba, która sama w takich wyprawach
> uczestniczyła i to mi dodatkowo pozwala
> formułować takie kategoryczne poglądy, bo sam
> tego spróbowałem.
(...)
> ktoś
> kto potrzebuje na ukończenie maratonu 4, 4.5 czy
> 5 godzin, nie "biegnie", tylko człapie, truchta,
> idzie - wiem coś o tym, bo sam tak
> "przebiegałem" maraton).
>
Sorry, ale mnie wkurwia takie gadanie.
O ile ktos nie klamie i nie wyolbrzymia swojego wyczynu, to ma prawo robic co mu sie podoba i nic Ci do tego. Nie rozumiem po wuja sie dopierdalasz. Dlatego, ze sam probowales i Ci nie poszlo?