nie zgodzę się z Tobą, bo właśnie ja większą winą obarczam samego "mistrza". Wydaje mi się że też zawiodła poprostu selekcja uczestników. Na takich wysokościach zadbać o siebie to sztuka a co dopiero
o innych. Kiedyś Everest była nagrodą za ileś potężnych osiągnięć górskich, przynajmniej kilka 8-mek. A teraz: Elbrus, Pik Lenina, Everest .... (oczywiście nie jest to reguła, i nie pienie do zainteresowanych i zamieszanych w tą kwestie). .... aaaa tam zresztą ludzie roboty nie macie :)