Ups... no i teraz juz jasne dlaczego nie chce sie w meritum sprawy wypowiadac...
To tylko jedno - dziekujac Gosi za mile slowa jednak chce wyraznie powiedziec ze ze Elbrus to nie Everest i zapewne (nie wiem bo nigdy nie bylem powyzej 7000m) tam juz niestety nie ma miejsca i sily na tego typu gesty.. i zapewne dlatego chyba nie tylko moim zdaniem ciezko tam mowic o prawdziwym przewodnictwie w stylu Kilimka czy Terraya...