Nie znając Twojej (maleki) umowy z przewodnikiem i jednocześnie zakładając, że było dokładnie tak jak piszesz - ja bym pozwał go o odszkodowanie i zadośćuczynienie. Nawet nie tylko z powodu straconego czasu, pieniędzy i okazji do wejścia, ale w imię zasad - takie zachowanie po prostu trzeba tępić. Tyle w temacie.