OK Przejście tradycyjne jest przejściem o nieporównywalnie wyższej klasie właśnie z uwagi na te aspekty o których mówisz i w sumie twoja i jerrego argumentacja w dość dużym stopniu do mnie przemawia ale...
W postawie "ortodoksyjnych wspinaczy tradycyjnych" nie rozumiem jednego taki np: Micaj dalej może dokonać "przejścia z klasą" na usportowionej sprężynie (wymaga to od niego"jedynie" pozostania wiernym swoim tradowym ideałom POMIMO wbitych SPITÓW , nie rozumiem w jaki sposób rzeczone stałe punkty asekuracyjne zwalniają tradowców z dochowania wierności swojej tradycyjnej postawie , to trochę na zasadzie "kocham swoją żonę bo jest jedyna kobietą we wsi/BO MUSZĘ"...Natomiast sportowiec który chce zakosztować tego co jest esencja wspinania sportowego czyli ruchu , w warunkach tatrzańskiej ekspozycji musi mieć te cholerne punkty... i tu jest ten brak symetrii
Ps : Nie zarzucam Micajowi postawy ortodoksyjnej
PS2 ADMINIE WYRWAŁEŚ MOJA WYPOWIEDŹ Z KONTEKSTU BEZ MOJEJ ZGODY TWORZĄC NOWY WĄTEK
NA CO JA NIE MIAŁEM OCHOTY STWORZYŁEŚ TYM SAMYM WRAŻENIE JAKOBYM BYŁ ZAINTERESOWANY ZMIANA ASEKURACJI NA WSPOMNIANEJ DRODZE EW, ZMIANĄ PANUJĄCYCH NA MNICHU PORZĄDKÓW , zabieraj STANOWISKO POD WŁASNYM NICKIEM Z ŁASKI SWOJEJ...NIE FAIR