Jeśli jest taka wola społeczności, to nie widzę przeszkód aby dokonać korekt w asekuracji, którą osadziliśmy na Mnichu. Ja mogę usunąć nawet wszystkie nity ze Sprężyny - w ich miejsce ktoś wbije kilka haków i wyjdzie na jedno. W chodzenie na samych kostkach tej drogi to mocno wątpię. Jacooś trochę chyba Cię poniosło z tym, że robiłeś ją z jednym stałym hakiem i starym kompletem kości / mechaników - Jak wybijałem haki to przymierzałem różne wynalazki i raczej latać to bym na nich nie chciał. Jak sądzę Alienów nie mieliście, te dały by tu radę.
Nity na okolicznych dwóch drogach są wbite w takich miejscach, że bez specjalnego wysiłku za strony wspinającego (tzn odbicia w znacznie trudniejszy teren) nie da się w nie wpiąć.
Z moich obserwacji wygląda to tak, że większość wspinających się Sprężyną szuka nitów na lewo i prawo (z Luftwaffe albo AB) byle się tylko wpiąć, mając nawet spore przegięcie. To samo jest ze stanowiskiem na Luftwaffe, które albo jest wykorzystywane jako przelot, albo jako pośrednie stanowisko (tak jak to zrobił Dr).
Uważam, że dla świetego spokoju, na Sprężynie należy usunąć trzeciego (czwartego?) nita (tego już po trudnościach) na trudnym wyciągu, oraz wszystkie pozostałe na dwóch kolejnych (3 sztuki o ile dobrze pamiętam).
Co do nitów na starcie i trudnościach trzeciego wyciągu, to kwestia dyskusyjna - w momencie kiedy je wbiłem - w rysie tkwiło znacznie więcej stałych haków. Myślę, że wybicie tych nitów spowoduje ponowne pojawienie się haków.
Tak stało się na Klasycznej, Orłowskim i Kancie Klasycznym, które wyczyszczone przez nas do zera z haków w chwili obecnej posiadają już pokaźną ich liczbę. Podobnie jest też na Kancie Hakowym, gdzie w zamian jest zaklinowanych kilka mechaników, właściwie bez niestandardowego sprzętu niemożliwych do usunięcia.
Niemniej jednak sprawę można przedyskutować.
Pozdrawiam AM