Re: Sprężyna - inwentaryzacja

"tzw. gratis czy też ekstras - 6. wyciąg (VIIa che che) - obłym kantem mijając 3 spity na niższy wierzchołek Mnicha, stamtą w dół mijając 1 spita i znów w górę na wierzchołek właściwy - długośc kantu jakies 20m;"
Czy chodzi Ci tutaj o ostatni wyciąg płd granią? Czy tam są trzy spity, nowe?
Z całej drogi najbardziej emocjonujący był dla mnie właśnie ten (często przez zespoły pomijany). Od przełączki pod niższym wierzchołkiem (skąd można łatwo zejść), idzie najpierw położoną płytą za V,z jednym starym spitem na początku, dalej płyta staje dęba, przepięknie lita za VI+ (robiona przez Stanisławskiego żywą drabiną), przecięta dwoma listewkami, pod samym szczytem niższego wierzchołka na płycie jeszcze jeden stary spit, który nie dość że wygladał parchowato, to był opleciony mnóstwem repików, tak iż się nie dalo w niego wpiąć.
Robiłem to w 2006 i pamiętam, że to miejsce VII- nie pobudziło mnie tak jak te płyty na których nie dało się nic założyć. Zdziwiło mnie, że założono tyle niepotrzebnych nowiutkich spitów, a tam gdzie bym nimi nie pogardził (aczkolwiek dzięki temu mogłem się cieszcyć jednym z piekniejszych wyciągów w Tatrach), były jakieś stare blaszki, dające pozory asekuracji.