jankuczera Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Witam,
>
> Mam mieszane uczucia co do tego czy dobrze się
> stało, że sprawa Daga została poruszona na
> Forum internetowym.
> Z jednej strony nie, bo uważam, że to
> nienajlepsze miejsce do tego typu rozmów i
> stanowi pożywkę dla co niektórych
> „szanownych” forumowiczów.
Ciekawi mnie, którzy z wypowiadających się w tym wątku forumowiczów są "szanowni" i mają "pożywkę".
Artur? Miłosz? Regan? Pedrosik? Kuba Radziejowski? Andrzej Marcisz? Siwy? Któryś z Jacków (F. i K., z czego K. pod postacią Marcina), Kajman, Władek V., Janusz Gołąb, czy może Sprocket :-)?
Przecież to tacy sami forumowicze jak Ty, może niektórzy częściej się udzielają na forum, ale nie sądzę, by którykolwiek z nich mógł uchodzić za pitolącego na forum anonima bez pojęcia o wspinaniu. Nie sądzę też, by któraś z wymienionych osób mogła być wg Ciebie kimś niegodnym szacunku - takiego bez cudzysłowu. Nie widzę tu nijakiej pożywki, ot pogadali sobie merytorycznie i na temat ludzie kompetentni w temacie.
Więc skąd to demonizowanie forum? Może poprostu niektórzy (zwłaszcza wspinacze starszej daty) nie potrafią gadać przez sieć? Ale nie chodzi tu o pożywkę dla anonimów, tylko o niekomunikatywność środowiska, które jeśli gdziekolwiek się jakoś dogada, to chyba tylko w schronie lub krzonie, w każdym razie na żywo - przez papier lub wirtualnie jest trudniej. Też nie należysz do osób dobrze się komunikujących językiem pisanym - Twoje relacje z przejść są w porównaniu z relacjami Artura czymś między wojskowym raportem a listą części czołgu :-)
Pozdrawiam -
Olgierd.
> Sam sugerowałem Marcinowi w rozmowie aby nie
> odzywał się w tej sprawie bo z miejsca zostanie
> posądzony o zazdrośc, zawiśc. Ja także nie
> byłem chętny uczestniczyc w tym temacie
> oczywiście z tego samego powodu. No i miałem
> rację.