paszczu Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Miłoszu - topo GG i JŻ wisi u mnie na ścianie w
> formacie B1. To prezent od kolegów na pożeganie
> z fotelem prezesa. Znam je na pamięć :)
Nie wątpie:) z tego co napisałeś poniżej wynika, że po prostu chłopaki "odkryli" alternatywne wejście do Sanktuarki - dobrze by było je zaznaczyć na wzmiankowanym topo - w przyszłości pozwoli to też uniknąć nieporozumień
pozdrawiam
Miłosz
>
> A zatem przeprowadziłem dochodzenie i pogadałem
> ze Stachem (chyba zostanę jakimś cholernym
> prokuratorem śledczym, tyle tego mi się
> postatnio przytrafia).
No widzisz - chyba znak czasów - tylko, że to wcale nie jest dobre, że trzeba aż tyle wyjaśniać. Akurat przy DAG-u kontrowersja była niewielka - ale moim zdaniem dobrze, że to się wyjaśniło publicznie.
M.
Sprawy mają sie tak:
> 1. Ze stanowiska nad okapami Stachu poszedł 2
> wyciągi do góry, tak jak normalnie.
> 2. Nie wyszedł ostatnich 20-30 metrów do zjazdu
> tylko znalazł niżej łatwiejsze zejście do
> sanktuarki bez zjazdu, bardzo gęsto obhaczone,
> czyli najwyraźniej używane wcześniej.
> 3. Zamiast iść do góry, zszedł do lodowego
> uskoku, a następnie zrobił 2 zjazdy po 30 m
> (drugi ze stanowiska z nowiutką spektrą,
> założonego prawdopodobnie przez chłopaków,
> którzy zostawili linę) i dostał się do
> zjazdów na Sprężynie.
> 4. Zjechał - nie bez przygód.
>
> Czyli - de facto nie pokonał kilkudziesięciu
> metrów śniegu do zjazdu, bo znalazł lepszy,
> wygodniejszy wariant. Jeśli ktoś uważa, że w
> wyniku tego nie pokonał drogi, to pozostaje mi
> uznać to za przejaw wolności opinii i
> środowiskowego pluralizmu - a zatem wartości
> samej w sobie.