Cze Kajman - nieco bez sensu tu ten wątek ale odpowiem (niemniej załóż nowy lub na priva pisz aby nie mulić dyskusji o Dagu):
- Marcin uprzejmie mnie poprosił o skorzystanie z logina bo ma jakiś problem ze swoim (nawet nie wiedziałem do jakiej dyskusji mu to potrzebne - tyle co do MOICH intencji tu)
- Tak, uważam, że zrobiłem ową drogę (być może 1wsze przejście zimowe - ustalam to ze Słowakami) w całości bo tak ona była pierwotnie poprowadzona i kończy się ringiem zjazdowym z wybitnego wierzchołka turni (wyżej były już tylko gwiazdy), która jest absolutnie oddzielną formacją (jak Zerwa i Czarny Mięgusz) od góry, którą nazywamy Granacka Stena.
Są też drogi, które już po przejściu trudności musiałem przerwać i np. zjechać a których to absolutnie sobie nie zaliczam.
Co do tematu Dagowego to osobiście się nie wypowiadam bo to było by nie uczciwe - jak dyskusja ulicznego grajka z solistą Filharmonii Narodowej o harmonii sferycznej... Za wysokie progi, Kajmanie; nie byłem i raczej nie będę zimowo klasycznie na tej drodze. Pozostaje mi tylko żywić jeszcze głębszy szacun do Stacha The Tanka, niedoścignionego wzoru alpinisty.
Salam!