Re: Imperium kontratakuje- flote Gwiazdozbioru Betlejemskiego

Kolego,
Zamiast pleść trzy po trzy odnieś się do konkretów. Te są takie, że imprezy integracyjne mają tyle wspólnego ze wspinaczką, że wykorzystuje się na nich ten sam sprzęt. Poza tym jest to działalnosć z zupełnie innej półki. I postulowanie pełnej wolności (anarchii) w tej sprawie jest pozbawione sensu.
Mówiąc prosto, wspinaczka jest działalnością, podczas której działasz na własny rachunek. W szkoleniach jest zupełnie inaczej.
Pisząc to, co piszę, odwołuję się do swoich doświadczeń. A te są takie, jak napisałem. Nie jeżdżę już na szkolenia od kilku lat, ale jeśli przez te lata % cieciów zwiększył się proporcjonalnie do sytuacji na wysokościówkach, to dziękuję bardzo...
Do czego Ty się odnosisz? Jakie masz doświadczenia w tej materii? Co wiesz o obsłudze takich imprez? Czy jako potencjalnemu klientowi fakt konieczności posiadania przez firmę przeszkolonych pracowników by Ci przeszkadzał?
A może podoba Ci się tak, jak jest teraz? Że bierze się ciecia i on robi np. za 120zł za dniówkę??? I ledwo umie obsługiwać przyrząd, nie mówiąc już o jakimś ratownictwie itp.
Ja nie widzę ŻADNYCH zysków z obecnej sytuacji. Rynek jest kompletnie spieprzony. Masę firm niewiadomo skąd niewiadomo jakich.
Wprowadzenie licencji, o jakich mówię, z całą pewnością uczyniłoby zadość drugiej sprawie, o jakiej wspomniał Marcin, czyli interesowi środowiska wspinaczkowego.