Re: PZA

Wojtek,
Gdy piszesz o "szkoleniu rodzinki z dwójką dzieci" to natychmiast powstaje pytanie o program szkolenia PZA. Ten zakłada drogi III-IV. Padał już tu argument o tym, że aby prowadzić innych po czwórkach instruktor musi swobodnie robić VI.

Sytuacja z upaństwowieniem stopnia bardzo wyklarowała sytuację. Każdy ma "awuefowskie" uprawnienia dożywotnio - starszy jegomość, jeśli więc ma ochotę, może prowadzić "rodzinkę" jako Instruktor państwowy - nie musi być instruktorem PZA. Bo - jak mi się wydaje - instruktor PZA ma w założeniu być znacznie kompetentniejszy, prawda?

Jak widzisz, przytoczona tu propozycja weryfikacji nie jest zbyt wyśrubowana. Umówmy się - drogi VI dla instr taternictwa, drogi VI+ OS w skałkach - to chyba niewiele. Dla weteranów przewidywany byłby stopień seniora. A może - wzorem innych państw - PZA powinna wprowadzić programy kursów "zapoznawczych" typu "wstęp do taternictwa", i te programy mogliby realizować także seniorzy, przy złagodzonych normach weryfikacyjnych. Czemu nie? Niech tylko będzie to jasne. Ale niech w końcu będzie. Widzę, że KS robi już jakiś krok w kierunku poprawienia poziomu - ma się pojawić wymóg publikacji wykazów przejść. To jednak tylko połowa problemu - chodzi o to, aby wymogi były jasne, czytelne, zobiektywizowane i takie same dla wszystkich. Aby unifikacja oddzielona była od weryfikacji. Wtedy nie będzie żadnych wątpliwości. Ale na to jakże proste rozwiązanie nie możemy się jakoś doczekać od wielu lat.