<To Ci wprost odpowiem: pełen zestaw zasad rządzących światem.
Zadam pytanie(za Hilarym Putmanem) Czy świat jest "wyrobem gotowym"?...
Wtedy "pełen zestaw" miałby byc moze sens o ktorym myślisz.
(wiem mechanizmy definiuję przez zasady, ale mam nadzieje że rozumiesz o co mi chodzi).
Więcej uważam
1) podział nauk (na odrębne) za sztuczny i błędny, tj. historyk nie znający psychologii i socjologii to baran, socjolog nie znający psychologii - idiota, psycholog nie znający fizjologii - nieuk, fizjolog bez biologii, biolog bez chemii i fizyki, ci z kolei bez matematyki ...
A co powiesz o biologu nie znającym marksizmu,o socjologu nie będącym heglistą, wreszcie czy matematyk nie będący teleologiem(nie teologiem!) to idiota?....
Dystynkcje bywają sztuczne i rzeczywiste...
2) że na historię pływ mają czynniki fizyczne bezpośrednio jak np. pogoda i pośrednio poprzez ciąg opisany dyscyplinami powyżej - a więc tak fizyka kwantowa (o ile się nie myli) ma wpływ na historię.
Wpływ miał/ma upadek cegły narożnika kamienicy w budynku w Lizbonie przed katastrofalnym trzęsieniem i "drżenie płatków motyla" w postaci warg sromowych u ludzkiej samicy podnieconej Twoim intelektem.
Niemniej-upraszam Ciebie abyś z owego "wpływu" zbudował "mechanizm"(będący "sterownikiem" historii "mającej się wydarzyć" lub mający przynajmniej posiadający sens pragmatyczny-tzn aposteriorycznie wyjaśniający "wszystko co się wydarzyło"....)Bądż konkretny-jak Hegel i Marks!....
Zmieniany 2 raz(y). Ostatnia zmiana 2011-06-16 23:01 przez Szalony.